Własne dywagacje. Cz. 1
Dość niezwykłą formacją jaką można było zaobserwować w ogólnym OdB armii francuskiej za rok 1806, był bataillon d’elite, sformowany w 1 dywizji piechoty general Suchet, która to toczyła boje w ramach V korpusu marechal Lannes.
Batalion złożony z 20 kompanii wyborczych tj. grenadierów, woltyżerów i karabinierów, wziętych z każdego pułku piechoty z dywizji Sucheta, służył w 1 brygadzie general de brigade Claparede, jako avant-garde.
Ogrom owego batalionu, był doprawdy wyjątkowy, jeżeli weźmie się pod rozwagę fakt iż w tym okresie już to pułki liniowe już to lekkie wystawiały w „pole” po 9 kompanii, podczas gdy jeden bataillon d’elite formował ich przeszło dwa razy tyle.
O poranku dnia 10 października 1806 r., na polu bitwy pod Saalfeld, owy „baon” prezencję następującą przedstawiał:
-1739 podoficerów i szeregowych, -60 oficerów. 1., 2., 3., kompanie karabinierów – 17 Legere; 8/242 [oficerowie/szeregowi] 1., 2., 3., kompanie woltyżerów – 17 Legere; 9/318 1., 2., 3., kompanie grenadierów – 34 Ligne; 9/239 4. kompania grenadierów i 4. kompania woltyżerów – 34 Ligne; 6/198 1., 2., 3., kompanie karabinierów – 40 Ligne; 9/239 1., 2., 3., kompanie woltyżerów – 64 Ligne; 8/241 1., 2., 3., kompanie grenadierów – 88 Ligne; 8/262
By poprawnie prowadzić operacje tak rozległą formacją na polu bitwy, general Claparede, dowódca awangardy dywizji Sucheta, podzielił bataillon d’elite w coś; co sam nazwał „dwa skrzydła”. Każde złożone z 10 kompanii. Po zapoznaniu się z raportem po bitwie pod Saalfeld i Jeną, autorstwa general Claparede, można przyjąć że nie wszystkie z tych 20 kompanii walczyły jako zwarte „kolumny”, by być użytymi jako „młot” zadający coup de grâce przeciwnikowi. Otóż część przeznaczono do działania w tyralierce; jak np. pod Saalfed gdzie tirailleurs ubezpieczali już to jedno ze skrzydeł owego baonu, lub jak pod Jeną osłaniały całą avant-garde dywizji. Dwa dni po pierwszym gruntownym sprawdzianie w bitwie pod Saalfed, 12 października, Suchet przedstawił swoje uwagi w dwóch słowach: „bardzo satysfakcjonujące”. Jeszcze później bo podczas trwania bitwy pod Jeną, owy bataillon d’elite walczący już to z wojskami Pruskimi już to Saksońskimi z ichniejszymi jegrami, fizylierami, grenadierami i muszkieterami, wykazał się pozytywnym współczynnikiem stosunku między własnymi rannymi a zadanymi formacją przeciwnika. Związane to było w pierwszej kolejności jak podaje Bressonnet z „inteligentnym” ustawieniem go w polu, wykorzystując do osłony wydzielone oddziały przesłony oraz artylerię.
Co ciekawe, Suchet stwierdził iż brak kompanii wyborczych w pozostałych pułkach regularnej piechoty, „nie wpłynął w widoczny sposób, chociaż -colonels- upominali się ciągle by im „zagrabione” kompanie zwrócić w kolejnej kampanii”
Oparłem się m.in. na: Foucart, Capt. Paul Jean, Campagne de Prusse (1806) d'apres les archives de la guerre. tom 1., Paris, Berger-Levrault, 1887.
|