Bitwa pod Mohrungen, 25 Styczen 1807
Pod Mohrungen nastąpiło pierwsze poważniejsze spotkanie pomiędzy nacierającymi Rosjanami, a wycofującymi się Francuzami podczas zimowej ofensywy podjętej przez Rosjan. Generał Markow (straż przednia rosyjskiej armii) dowiedział się od jeńca wziętego w potyczce pod Liebstadt [Miłakowo] (24 stycznia, Markow zaskoczył w Liebstadt wysunięte placówki francuskie i po krótkiej walce zagarnął około 300 jeńców z kawalerii i piechoty), że Bernadotte jest w marszu na Mohrungen. Prawdopodobnie jeniec zeznał, że siły Bernadotte'a są podzielone (co w istocie tak było; cześć I korpusu znajdowała się w marszu z Preussisch Holland [Pasłęk], a część (główne siły korpusu) z Saalfeld [Zalewo] i że I korpus jest slaby, więc rozochocony sukcesem w Liebstadt Markow, postanowił zaatakować i rozgromić francuskiego marszałka.
Markow około południa 25 stycznia, przybył ze swoimi oddziałami w pobliże Mohrungen. Pomiędzy Mohrungen, a Georgenthal [Jurkowo] spotkał Francuzów: 9 batalionów i 11 szwadronów ( była to brygada Pacthoda z dywizji Rivaud'a, część dywizji Duponta, i część dywizji Drouet'a). Widząc siły Rosjan, Bernadotte wysłał kuriera do Duponta, który był wciąż w marszu (z większą częścią swej dywizji) z Preussisch Holland [Pasłęk], aby ten przybywał ze wsparciem. Sam zajął się przygotowaniem natarcia na pozycje rosyjskie na wzniesieniu terenu przed Georgenthal.
Generał Markow zajął pozycje na wspomnianych wzgórzach. W pierwszej linii ustawił dwa regimenty piechoty (Pskowski muszkieterski i 25 Jaeger), w drugiej linii jeden regiment (Jekatironowski grenadierski), a w trzeciej dwa bataliony 5 pułku jegrów, jako rezerwa. Na wysuniętej pozycji w kierunku Mohrungen był regiment Elizabetgradzkich huzarów. Przed Geotgenthal, po prawej stały 2 bataliony jegrów z 7 pułku, a w samej wsi były 3-ci batalion tego pułku - razem 17 batalionów i 1 regiment huzarów, nie licząc Kozaków (Bernadotte w raporcie do Sztabu Głównego pisał, że kiedy przybył na przyszłe pole bitwy, na przedpolu Pfarrersfeldchen zastał "chmarę" Kozaków)
Około 13:00 kawaleria francuska zaatakowała wysunięty do przodu regiment huzarów. Jednak Elizabetgradcy nie tylko odparowali atak, ale przegonili francuską kawalerię do ich pozycji. Dopiero artyleria była w stanie powstrzymać rosyjskich huzarów, którzy wycofali się i zajęli pozycję na lewo od Pfarrersfeldchen. Z kolei artyleria rosyjska i ogień karabinowy 5 pułku jegrów, również skutecznie powstrzymywał dalsze próby ataków kawalerii francuskiej.
W tym czasie Bernadotte wysłał ponownie oficera ordynansowego do Duponta, który maszerował pośpiesznym marszem przez Hagenau [Chojnik], Koenigsdorf [Królewo]i Wiese [Łączno], z pilnym rozkazem, aby ten zaraz po przybyciu, atakował prawe skrzydło Rosjan. Sam zaatakował w centrum. Do ataku na Pfarrersfeldchen, Bernadotte wyznaczył po batalionie 9 i 27 pułku piechoty lekkiej. Ustawił również baterię złożoną z 4 dział na wzgórzach górujących nad wsią. (9 pułk piechoty lekkiej był jednym z najlepszych w całej Grande Armee, w bitwie pod Marengo zdobył miano "L'Incomparable" - niezrównany, które nosił wyhaftowane na swoim sztandarze jeszcze z czasów rewolucyjnych. W poprzedniej kampanii pułk odznaczył się pod Haslach-Jungingen i pod Ulm. Pułkiem dowodził doświadczony pułkownik - Claude-Marie Meunier) Jednak batalion 9 pułku piechoty lekkiej został odparty w samej wsi, natomiast batalion 27 pułku atakujący nieco z prawej, wykazywał stałe postępy. Bernadotte wzmocnił więc natarcie przez drugi batalion 27 pułku piechoty lekkiej i 8 pułk piechoty liniowej. 94 pułk piechoty liniowej i dragoni pozostawali w rezerwie.
Rosyjskie linie zaczęły się chwiać pod gwałtownymi atakami francuskiej piechoty. Zapadała już ciemność, gdy dwa bataliony jegrów zaczęły się cofać. Markow wsparł obronę rezerwami, lecz w tym momencie przybył Dupont od strony Wiese [Łączno]i zaatakował prosto z marszu, prawe skrzydło Rosjan w Georgenthal [Jurkowo]. Pomimo tego, że Markow rzucił przeciw nowym francuskim siłom 6 batalionów, rosyjska obrona zaczęła się łamać.
Markow zaczął się już wycofywać, gdy przybył generał Anrepp z wiadomością, że kawaleria rosyjska pospiesza ze wsparciem. (Anrepp dowodził kawalerią straży przedniej (Markow), która pozostawała o pół dnia marszu w tyle. Gdy Markow postanowił zniszczyć siły Bernadotte'a, wysłał do Anreppa rozkaz, aby ten zwiększył prędkość marszu i dołączył do głównych sił awangardy) Anrepp podczas rozpoznawania nieprzyjaciela, nieopatrznie wysunął się do przodu i zginął od celnego strzału (w głowę) francuskiego tyraliera. Markow wycofywał się mocno naciskany przez francuskie siły atakujące w centrum i oddziały dywizji Duponta na prawym skrzydle. Atakujący Francuzi ponosili duże starty. Dupont rozbił dwa regimenty, które przeciwstawiały się jego atakom i zajął Georgenthal.
W tym czasie (na szczęście dla Markowa) dały się słyszeć strzały za plecami atakujących oddziałów Bernadotte'a, w Mohrungen. Bernadotte, nie mogąc rozpoznać, ani ocenić sił wroga, który jak przypuszczał zaatakował go od tyłu, wstrzymał atak za wycofującym się Markowem i skierował swoje siły z powrotem na Mohrungen.
Okazało się, że to rosyjska kawaleria zaatakowała i zajęła tabory I korpusu, pozostawione w Mohrungen. Wcześniej, książę Golicyn z kawalerią lewego skrzydła armii rosyjskiej osiągnął Alt-Reichau [Boguchwały] i wysłał na rekonesans pomiędzy jeziorami Narien [Narie] i Mohrung [Morąg], 3 szwadrony kurlandzkich dragonów, dowodzone przez Dołgorukiego, wzmocnione 6 szwadronami liflandzkich dragonów Pahlena. Za dragonami, w tyle postępował pułk sumskich huzarów. Siły te osiągnęły zachodni brzeg jezior razem z zapadającymi ciemnościami i skierowały się w kierunku Mohrungen, które ku swemu zaskoczeniu, znaleźli zatłoczone taborami. Dołgoruki zaatakował nielicznych obrońców i po krótkiej walce zagarnął i splądrował tabory I korpusu. Przybycie kawalerii Dołgorukiego do Mohrungen było zupełnie przypadkowe. Pomimo kanonady artylerii, nie słyszał odgłosów walki z powodu silnego wschodniego wiatru.
Wówczas nadciągnęła piechota Bernadotte'a, która porzuciła ściganie Markowa i wracała na odgłos strzałów do Mohrungen. Kawaleria rosyjska musiała się wycofać zabierając ze sobą ok. 360 jeńców i przy okazji oswobadzając ok. 200 Rosjan i Prusaków. Część kawalerii rosyjskiej, która zapędziła się zbyt daleko ku Pfarrersfeldchen, została okrążona i wzięta do niewoli.
Straty obu stron były wysokie i wynosiły po ok. 2000 po obu stronach. Bernadotte opuścił Mohrungen i wycofał się w kierunku na Liebeműhl [Miłomłyn] i dalej na Osterode [Ostróda], natomiast Mohrungen zostało zajęte przez Rosjan. Następnego dnia, 26 stycznia, do Mohrungen przybył Bennigsen. Ze względu na silne mrozy został zarządzony dłuższy postój, podczas którego, armia rosyjska miała zebrać wszystkie pozostałe w tyle oddziały i odpocząć przed dalszą ofensywą. Uratowało to Bennigsena przed kompletną klęską w pułapce, jaką zastawił na niego Napoleon, ale to już inna historia.
Pozdrawiam, JWK
|