Post użytkownika StaryWitam
O Anglikach niewiele mogę powiedzieć, bo chociaż swego czasu spędziłem w Londynie ponad rok to raczej obracałem się w kręgach Polonii. Ale od kilku lat mam dosyć bliskie kontakty z Czechami.
Cytuj:
Naród czeski w swej masie stał się drobnomieszczański i mieszczański. Stąd też jego cechy (choc to oczywiście generalizacja...): pragmatyzm, brak skłonności do porywczych i poniekąd samobójczych gestów, nastawienie na trwanie tkanki narodowej a nie powstańcze walenie głową w mur
Czesi chyba jednak nie tak łatwo poddają sie klasyfikacji. Im dłużej ich znam tym mniej o nich wiem. W moim pokoleniu (ludzie koło czterdziestu lat) myśl Duroca pewnie ma sens. Ale u młodszych chyba się nie sprawdza. Największe uznanie właśnie wśrod takich młodziaków zdobyłem, kiedy pokazywałem im zdjęcia z "zabawy ulicznej" na Starówce 3 maja 1982. Najbardziej zachwycało ich, że nikt nie zasłaniał twarzy.
Pzdr
Stary