Post użytkownika Gipsy Cytuj:
Czy tylko w swiecie anglo-jezycznym sa takie poglady to nie wiem.
Nie uwazam zeby w swiecie anglo-jezycznym, krazyla typowa opinia o "zniewiescialosci" Francuzow. Wrecz przeciwnie, Francuska Legie Cudzoziemska ogolnie uwaza sie za jedna z najbardziej elitarnych jednostek na swiecie.
Czasy wojen napoleonskich, nie podlegaja zadnej dyskusji. Jest to okres wielkiej chwaly i dumy oreza francuskiego. I raczej wszyscy to zgodnie przyznaja.
Ale wszystko zalezy od tego jak daleko bedziemy szukac, w historii Francji.
Bertrand du Guesclin i jego czyny wojenne w XIV wieku do dzisiaj wzbudzaja podziw i szacunek. Bayard - XIV/XV-ty wiek. Slynny Roland i niezwyciezone wojska Karola Wielkiego to rowniez chluba Francji.
Muszkieterowie Dumasa, wprawdzie postacie literacko-fikcyjne odzwierciedlaja rowniez chlubnie czasy Ludwika XIII-go i jego epoke. Przeciez sa odzwierciedleniem typowych zachowan przeniesionych do literatury. Takich Atosow, Aramisow, Portosow i D'Artaganow w tym czasie bylo tysiace.
Mezna postawa dzikich Frankow, przodkow dzisiejszych Francuzow, tez przeszla do historiografii swiata raczej jako plemiona waleczne i agresywne.
Opinie o zniewiescialosci i absolutnej nieudolnosci na arenie wojny i w dziedzinie wojskowosci dotycza raczej Wlochow.
Jak rowniez czesto spotyka sie opinie o przyslowiowym okrucienstwie Hiszpanow.
Nie twierdze ze Francuzi nigdy nie dali "plamy" ale nie jest to az tak wyolbrzymione zeby stalo sie przyslowiowe.
pzdr.