zgadza się
źr. różne

Dzięki...

W lutym 1807 roku na Dolnym Sląsku do pruskiej niewoli dostał się nie biorący bezpośredniego udziału w działaniach wojennych francuski generał.
Proszę o podanie jego nazwiska.

Weryfikacja jutro rano...

Le Brun?

gen.Jean Aleksander BRUN.

_________________
,,Messieurs,prevenez les grenadiers que le premier d'entre eux qui m'amene un Prussien prissonier ,je le fais fusiller''.Gen.Roguet.Ligny.

Imion nie mogę potwierdzić, bowiem żadne ze znanych mi źródeł go nie podaje...
A Jean-Alexandre Brun raczej znajdował się w tym czasie na drugim końcu Polski (czyli w Prusach), walcząc w szeregach VI Korpusu.
Ale nazwisko się zgadza, o więcej nei pytałem, więc nie ma powodu, aby nie uznać odpowiedzi...
źródło: Höpfner - Kampania 1807 roku

Twoje pytanie.

Dziękuję.

Pytanie:Proszę podać nazwiska dwóch oficerów,którzy stali na czele oddziału,który pojmał gen.Bruna.

_________________
,,Messieurs,prevenez les grenadiers que le premier d'entre eux qui m'amene un Prussien prissonier ,je le fais fusiller''.Gen.Roguet.Ligny.

Tak z ciekawości, dlaczego moje się nie zgadza?

Bo w podanym przez mnie źródle (na którym oparli się również inni autorzy) jest mowa o generale Brunie, a nie Lebrunie.
Ale przyznam, że mam wątpliwości i szukam dokładniejszych informacji na temat tego wydarzenia oraz innych towarzyszących generałowi oficerów (np. nieznanego mi francuskiego podpułkownika Montbruna)...
Będę wdzięczny za jakieś wskazówki...

Schrader i Fischer

Tak z ciekawości, dlaczego moje się nie zgadza?[/quote]
Bo w podanym przez mnie źródle (na którym oparli się również inni autorzy) jest mowa o generale Brunie, a nie Lebrunie.
Ale przyznam, że mam wątpliwości i szukam dokładniejszych informacji na temat tego wydarzenia oraz innych towarzyszących generałowi oficerów (np. nieznanego mi francuskiego podpułkownika Montbruna)...
Będę wdzięczny za jakieś wskazówki...[/quote]
Jak zauważyłeś nie napisałem Lebrun tylko Le Brun, jak często w języku francuskim poprzedzane są nazwiska zaimkami, w znalezionych informacjach, w legendzie o pojmanie Bruna przez bolesławiankę też nazwisko poprzedzone jest zaimkiem "le", ale mniejsza z tym ważne, że bawimy się dalej.