Witam, być może już ktoś poruszał ten problem, ale w ramach wakacji warto się chyba nad nim zastanowić. Otóż zastanawiałem się czemu wydawnictwa, księgarnie nie oferują kupna książek na raty ( myślę przede wszystkim o pozycjach albumowych, które kosztują czasami 300 i więcej złotych, ale i nie tylko)? Skoro książka jest takim samym towarem jak samochód, mebel czy mieszkanie to czemu nie udostępnić jej nabycie w sprzedaży ratalnej? Wydaje się, że kupujących na raty byłoby o wiele więcej niż nabywców jednorazowej wpłaty. Pozwoliłoby to na nabywanie większej ilości książek jednorazowo i spłacanie ich w formie rat. Być może są jakieś ograniczenia prawne, które uniemożliwiają taką formę sprzedaży książek, ale myślę, że pomysł mógłby zainteresować sprzedawców. Sam chętnie nabyłbym parę książek jednorazowo spłacając je w wyznaczonych ratach.
|