Następnego dnia , w niedzielę , bez problemów dojechaliśmy do miejsca rekonstrukcji i bez trudu znaleźliśmy parking (czego bardzo się obawiałem).
Załącznik:
19_Pole bitwy.jpg
Całość odbywała się na południu Lipska , już poza granicami miasta. Przygotowane miejsce pod rekonstrukcję bitwy rozciągało się pomiedzy Markkleeberg i Wachau , od zachodu do wschodu. Obozy były na wschód od pola bitwy w Markkleeberg-Ost (rozległe tereny Agra Messepark) i na zachód , aż w Liebertwolkwitz.
Oczywiście rekonstrukcja historyczna w takich warunkach nie jest możliwa . Do tego dochodzą ostre przepisy bezpieczeństwa , co w oczywisty sposób wyklucza np. szarże kawalerii , która przybiera postać trochę znaną z westernów (konni otaczają piechotę i objeżdżają w kółko).
Z tego co zrozumiałem intencje organizatorów , scenariusz był następujący:
1. rozpoczęcie bitwy przez artylerię francuską i atak sił francuskich z ich sojusznikami na całym froncie,
2. utarczki kawalerii i piechoty , zdobywanie wioski (makieta przy niewielkim lasku na środku pola) , pożar wioski.
3. stopniowe wycofywanie się sił francuskich na pozycje wyjściowe.
4. przejście Sasów na stronę koalicji..
5. zakończenie rekonstrukcji i minuta ciszy za poległych – na tym nie byłem , musiałem ruszyć w drogę.
Poruszania się z jednego końca do drugiego bitwy było bardzo utrudnione (setki ludzi , stoiska z jedzeniem , piciem , trybuny) .Postanowiliśmy z moim przyjacielem obserwować wyłącznie część francuską , bo głównie chodziło nam o naszych rekonstruktorów.
Poza tym przepraszam za nie najlepsze zdjęcia , nie poprawiałem je z braku czasu.
Nasi operowali po drugiej stronie pola , w najlepszym razie na środku. Pocieszam się , że tyle zapewnie , albo i mniej , mógł widzieć bez lunety ówczesny uczestnik bitwy.
Nie będę trzymał się scenariusza , ale przekażę kilka zdjęć które wybrałem.
Zacznimy od kawalerii.
Załącznik:
30_kawaleria.JPG
Na prawym skrzydle patrząc od strony francuskiej pojawiła się polska kawaleria – szwoleżerowie
i lansjerzy Legii Nadwiślańskiej. Nie było ich zbyt wielu , ale zawsze coś.
Załącznik:
31_kawaleria.JPG
Nagle zza namiotu , który zasłaniał widok , zobaczyłem pojawiających się ułanów i to w znacznej liczbie ! Dla mnie zaskoczenie i piękny widok.
Załącznik:
32_kawaleria.JPG
Połączone oddziały przechodzą na lewe skrzydło.
Załącznik:
33_kawaleria.JPG
I tak razem będą już działać do końca. Jestem dumny, piękny widok (zdjęcie takie sobie).
Załącznik:
34_kawaleria.JPG
Szarża polskiej kawalerii w centrum na szwedzką piechotę – zdjęcie fatalne …
Załącznik:
35_kawaleria.JPG
Załącznik:
36_kawaleria.JPG
Nasi masakrują piechotę wroga
Załącznik:
37_kawaleria.JPG
Już po szarży , sformowany oddział czeka na rozkazy.
Załącznik:
38_kawaleria.JPG
Załącznik:
38_kawaleria.JPG
Nasi wycofani poza linię artylerii.
W drugiej części rekonstrukcji nasza kawaleria była mało aktywna , bo pewnie tak przewidywał scenariusz. Szkoda.
Bardzo mało widziałem kawalerii po stronie francuskiej – sztab Napoleona i niewielki oddziałek.
Jest ku temu przyczyna …
Jak mi powiedziano , blisko połowa koni została odrzucona przez niemiecką służbę weterynaryjną pod byle błachym pretekstem , często bardzo dyskusyjnym. W efekcie wiele grup głównie z Francji , Belgii
i Holandii wróciła do domu . Służba ta podlega władzom landu (lewica) , a władze Lipska (prawica) próbowała interweniować . Kiedy konie sztabu Napoleona też zostały odrzucone , losy imprezy zawisły na włosku , bo sztab postanowił też opuścić Lipsk. I wtedy w obliczu skandalu konie okazały się dobre. Ale zostało ich ogólem tylko 250 , a szkoda , bo widowisko byłoby okazalsze.
Stąd tak rzucający się w oczy udział naszej kawalerii.
Ma to też swoją dobrą stronę.
Często organizatorzy wymieniając narody biorące udział w bitwie zapominali o udziale Polaków (a wymieniali Tatarów , Baszkirów itp) , a tak eksponowany widok naszych ułanów niejako sam z siebie podkreślał polski wysiłek wojenny.
cdn