Zenobi napisał(a):
Dalej o ułanach, ale taki słodko-gorzki!
Piosenka ułanów
A kto chce rozkoszy użyć,
Niech idzie w wojence służyć.
Na wojence, jak to ładnie,
Kiedy ułan z konia spadnie.
Koledzy go nie żałują,
Jeszcze końmi go potratują.
Rotmistrz z listy go wymaże,
A za jego trud i pracę,
Hejnał zagrają trębacze.
Tylko grudy zaburczały,
Chorągiewki zafurczały.
Śpij, kolego! Twarde łoże,
Obaczym się jutro może.
Śpij, kolego, a w tym grobie
Niech się kraj twój przyśni tobie.
Więc kto chce rozkoszy użyć,
Niech w wojence idzie służyć,
Bo każdy wie, co go czeka,
Droga śmierci niedaleka.
Dla żołnierza, dla ułana,
Droga śmierci murowana!
Jedna kulka, żegnaj, miła,
Już mnie nie będziesz cieszyła!
Ni cieszyła, ni kochała,
Ani czule obimała.
Jakiem ułan, jechać muszę,
Szabli mojej zwierzyć duszę.
Lancy mojej z chorągiewką,
Bądź mi zdrowa, miła dziewko.
Na pamiątkę po ułanie,
Pamiątka ci pozostanie.
Będzie miała ręce, nogi,
Oczy światłe jak ostrogi.
Będzie mówić: mama, tata,
Trzy lata mieć za trzy lata.
Jeśli to dziewczyna będzie,
Niech siedzi doma na grzędzie.
A jak chłopak, na wzór taty,
Prowadź go szlakiem armaty.
Szlakiem przodków go poprowadź,
Ku mogiłom w polu prowadź.
Tam się ojca bielą kości,
Niebieskiej doszedł światłości!
Wspaniała! I tym razem muzyka jest znana