post użytkownika anrepWitam!
Po obejrzeniu Łysiaka (choć kiedyś to oglądałam) trudno mi być sceptycznym wobec kultu N.
Cytuj:
(Castiglione @ 7.11.2006, 01:11)[I to mnie właśnie dziwi. Zwróć uwagę ile jest pozostałości po obchodach 1913 r. w Niemczech (czy nawet dzisiejszej Polsce - Dolny Śląsk, Pomorze, Mazury). Nie bez powodu pisałem o Galicji, bo tam przecież było wolno... A tu nic. Przynajmniej mnie nic nie wiadomo.
Co do pomników "wojny 1813 roku" przetrwały one na terenie Polski moim zdaniem m.in. dzięki brakowi wiedzy, że ... są pomnikami. Data 1813 czy często np. tylko 1913 (taka widnieje na pomniku koło Szeląga powiat Ostróda) nie musiały wydawać się groźne, nie odczytywano tu jakiś antypolskich aluzji.
O upamiętnianiu rocznic w Galicji nie będę spekulował, ale dodam że terytorium Królestwa Galicji i Lodomerii w dużej części jest poza dzisiejszą granicą Polski. Więc to, czy budowano pomniki spontanicznie czy nie, będzie trudniejsze do poznania. Rocznicy bitwy pod Wagram raczej nie świętowali nasi Strzelcy
W II RP Napoleon był przedmiotem uznania władz, ale zbieżność między tym, że w tym czasie w Polsce rządziła wybitna jednostka jaką był Piłsudski, jest nieprzypadkowa. Wojsko Polskie, które wywalczyło naszą Niepodległość wówczas odwoływało się do tradycji napoleońskich i 1830/1831 r., a nie do I Rzeczpospolitej. Do tego sojusz z Francją, wszystko układa się w jedną całość.
W PRLu, dla porównania, wszystko zaczęło się pod Lenino...
Pozdrawiam