Post użytkownika SantaSą jeszcze pamiętniki Wirydianny Fiszerowej, żony generała Fiszera, naszego znakomitego szefa sztabu (o czym już co nieco rozmawialiśmy kiedyś Duroc). Pani było ostro zadurzona w Kościuszce, a pamiętniki bardzo fajne, przynajmniej te fragmenty, co czytałem. Ks. d'Abrantes, to nieźle koloryzuje, mocna krytyka tego źródła konieczna. A co do pani Senkowskiej-Gluck, to również byłbym ostrożny. Po pierwsze jest kobietą (bez urazy Aniu), co często ma niebagatelny wpływ na ocenę. Po drugie, jej poglądy na epokę i Cesarza, są co najmniej negatywne. Do czego ma zresztą pełne prawo, ale... Tobie chyba chodzi o rzetelność prawda?
Castiglione wspomniał o Bretonie, który napisał całą hordę tych książek. Z tego co mi opowiadał kumpel, to dość zabawne.
Swoja drogą, z Żubrową to niezłe przekłamanie w "Huraganie". Oczywiście to literatura, więc nie musi się trzymać aż tak bardzo faktów, ale ona była się rodziła znacznie później, niż w "Huraganie"...
Wydaje mi się bardzo ciekawym temat kobiet, które służyły w armii, albo choćby markietanek i żon żołnierzy, które ciągnęły z nimi na wojnę. Fajny motyw widać również w filmie "Pojedynek" R. Scotta. Jak możesz to wypożycz, albo opowiadanie Conrada, na podstawie, którego powstał film.
I przepraszam wszystkich, ale rozwaliło mnie to
Cytuj:
Pan zauważył Durocu