http://napoleon.org.pl/forum/

Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)
http://napoleon.org.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=308
Strona 1 z 3

Autor:  Castiglione [ 23 lis 2010, o 00:55 ]
Tytuł:  Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

Uwaga! Temat ze starego forum: Napoleon w anegdocie, Zbiór wszelkich anegdot i ciekawostek - (kliknij aby przeczytać!)

Autor:  grenadier [ 24 lis 2010, o 00:24 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

Pani Fabre de l'Aude złośliwie zapytana przez Napoleona,kiedy urodzi swoje dwudzieste piąte dziecko,odpowiedziała:
-Kiedy Wasza Cesarska Mość zechce.

Autor:  grenadier [ 6 gru 2010, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

Laplace zapytany przez Napoleona,dlaczego w rozprawie o wahaniach okresowych w ruchu Saturna i Jowisza nie ma wzmianki o Bogu,odpowiedział:-Sire,ta hipoteza nie jest mi potrzebna.

Po bitwie pod Dreznem znaleziono psa z obrożą,na której był napis:Moreau.

W czasie przewożenia zwłok gen.Moreau do Petersburga,jeden z postojów wypadł w Warszawie.Trumnę umieszczono w Hotelu Angielskim w tym samym pokoju,w którym zatrzymał się Napoleon powracając z Moskwy.

Popularny artysta i satyryk Alojzy Żółkowski napisał w 1811r:,,Nie ogon komety był przyczyną upałów tegorocznych,ale spalenie towarów angielskich narobiło tyle ciepła''.

Autor:  Zenobi [ 6 gru 2010, o 23:30 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

Cytuj:
Trumnę umieszczono w Hotelu Angielskim w tym samym pokoju,w którym zatrzymał się Napoleon powracając z Moskwy.
Ciekawa jest historia tego pokoju. Czytam sobie ostatnio Brandysa "Koniec świata szwoleżerów" i oto podobno w 1826 nocował w tym samym pokoju Marmont w podróży na koronację cara Mikołaja I. "Od wzniosłości do śmieszności tylko jeden krok".

Autor:  grenadier [ 6 gru 2010, o 23:46 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

Zenobi napisał(a):
Trumnę umieszczono w Hotelu Angielskim w tym samym pokoju,w którym zatrzymał się Napoleon powracając z Moskwy.

Tak podaje Niemcewicz.

Napoleon poczęstował raz Augereau'a burgundem z Chambertin,oczywiście rozcieńczonym wodą.Zapytany jak mu smakuję Marszałek odpowiedział:-Bywało lepiej.

Autor:  Baldauf [ 7 gru 2010, o 17:02 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

...za francuskim wydaniem "Pamiętników" Laury d'Abrantes.
Kiedy Napoleon mianował baronem J. D. Larrey, ten musiał udać się z oficjalną wizytą do pałacu. Wystrojony wkroczył na salony a tam zgromadzeni marszałkowie powitali Go usmieszkami, komuś sie nawet wyrwało czy na tą okazję się doszorował i nie pachnie krwią. Na co Larrey odparował: - owszem dziś się myłem, ale nadal czekam na zwrot mydła któreście panowie ode mnie pożyczyli po zwycięstwie pod Wagram, kiedy to co poniektóry tydzień wody nie oglądał -. Po czym z zainteresowaniem zaczął oglądać dekorację sali.
Pozdrowienia

Autor:  grenadier [ 7 gru 2010, o 21:06 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

Z ,,Gazety Pruss południowych'':
,,Buonaparte zdaje się mieć więcej odwagi niż talentów,posiada dokładnie sztukę fechtowania i swego nie chybi.Genereł Massena jest jego prawą ręką w każdem przedsięwzięciu,nadgradza jego niedostatek w wiadomościach indzinieryi,układa mu plany,które potym Buonaparte przeprowadza do skutku na czele swoich żołnierzy.'' :lol: .

Autor:  Baldauf [ 8 gru 2010, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

...o J. D. Larrey'u ciąg dalszy. Tym razem za: Paul Triaire - Baron Larrey wyd.Tours 1902
"...po bitwie pod Iławą Pruską do ambulansu Larrey'a dowlókł się niezbyt poważnie ranny ale zmarznięty jakiś pułkownik sztabu cesarskiego. Larrey zajął się nim jako kolejnym pacjentem, ale widać za mało okazywał należnych względów dość, że pułkownik zaczął się wiercić i przeklinać. A Larrey - raz czy drugi zwrócił mu uwagę, aż wreszcie nie wytrzymał i zdzielił w gębę. - Żądam satysfakcji - wysyczał zirytowany pułkownik. - ...dobrze jak skończę, zresztą nie znam się na satysfakcji tylko na ranach - odpowiedział Larrey - teraz masz być cicho, zgoda - . I uścisnął zmieszanemu tą mową pułkownikowi rękę...
...i druga - niejako ciąg dalszy
"...po całej nocy w ambulansie Larrey wraz z konwojem rannych (a należy zaznaczyć iż był praktycznie w tym ubraniu w jakim operował całą noc gdyż Jego wóz taborowy został splądrowany i spalony) dotarł na zachodnie przedmieście Iławy gdzie poprzedniego dnia urządził prowizoryczny szpital. W jakimś chlewiku znalazł zniszczony brudny serdak i założył na zakrwawiony mundur. I wtedy zjawił się oficer ze sztabu cesarskiego z rozkazem żeby zajął się balsamowaniem zwłok generała Dahlmanna. - Jest zima, zwłoki na mrozie zesztywnieją, a zresztą nie zostawię tych rannych a jest ich tu parę setek, żeby jednemu zapewnić drogę do chwały - odpowedział Larrey. - Świnia - warknął oficer - to rozkaz - . - Świnia ma to zrobić czy ja - Larrey popatrzył na rosłego, zawiniętego w pelerynę sztabowca - jeśli świnia to chlew jest tam, nie tutaj - . I wskazał ręką na rozwalające się zabudowania.
...przyjemne co ?

Autor:  bavarsky [ 8 gru 2010, o 23:10 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

Bardzo dziękuję Szacownej za tak ciekawe urywki wspomnień!

Pozdrawiam!
Marcin

Autor:  Baldauf [ 8 gru 2010, o 23:47 ]
Tytuł:  Re: Napoleon w anegdocie (Old - stare forum)

...no to coś o rzeczonym szpitalu na przedmieściu Iławy. Za: A. Soubiran
"...Larrey doskonale orientował się, iż każdy murowany budynek w tak opustoszałej okolicy jak Iława Pruska jest na wagę złota. Na szpital wybrał solidny dom gospodarczy za zabudowaniami mieszkalnymi poczmistrza przy drodze na zachód od miasteczka. Nieopodal nawet płynął nie zamarznięty potoczek. Ledwie rozmieścił tam swoich medyków już jak spod ziemi zjawił się wielki koniuszy Caulaincourt z zamiarem zajęcia rzekomo pustych domów dla cesarza. Larrey niewiele myśląc wygrzebał z płonącego ogniska zwęgloną żagiew i na ocalałych wrotach napisał "...to jest szpital...". Caulaincourt wróćił do cesarza i opowiedział o wszystkim. - Zostaw go - odpowiedział cesarz - z jego uporem umie sobie poradzić tylko jego żona nikt inny, poszukaj czegoś innego -
Pozdrowienia
...nota bene mimo zmian jakie zaszły przez ponad dwieście lat w Bagrationowsku (Iławie Pruskiej) ów potoczek płynie tam do dziś, zaś stacja transformatorowa nieopodal nowego osiedla jest posadowiona na ruinach tego właśnie domu poczmistrza. Zwiedziłam - w równie mroźny lutowy dzień w 2007 roku.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 2 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/