post użytkownika SantaJa tak jeszcze słów kilka w sprawie słynnego sporu Askenazego z Korzonem. Otóż jak słusznie zauważył Duroc ich spory toczyły się nie tylko na łamach gazet, ale z tego co pamiętam z wykładów, to wszystko rozpaoczęło sie od zjazdu historyków, na którym Askenazy wygłosił krytykę biografii Kościuszki napisanej przez Korzona. Wywołao to wielki wstrząs, bo Korzon był wtedy nie lada autorytetem. Może poszperam i sprawdzę dokłasdnie, kiedy to miało miejsce o ile to Cię interesuje Stary.
ALle słusznie, hagiografie należy tępić.
Cytuj:
Wielkosc Tadeusza Kosciuszki w naszej historii jest nie do podwazenia.
Ale wszystko to odnosi sie do okresu Insurekcji gdy stanal na czele narodu.
Możesz rozwinąć Gipsy? Bo ja nie specjalnie dostrzegam wielkość Kościuszki. Dla mnie on był przede wszystkim kiepskim dowódcą, a Maciejowice, jako operacja, to po prostu klapa na całej linii.
Problem tego powstania polegał na tym, że nie specjalnie mieliśmy wybitnych dowódców, którzy mogliby je poprowadzić.
Dla mnie ospbiście o wiele bardziej godny podziwy jest Poniatowski, który miał niespecjalnego wujka, urodził sie za granicą i mieszkał tam, przez całą swoją młodość, by w 1792 wylądować w POlsce i od razu włączyć isę do walki o kraj, którego nie znał. Ba, był przeciwny kapitulacji i nie chciał jej podpisać, wbrew temu, co mówił mu mądry wujek.
To co odwalał później pod Blachą, to szczegół, bo gdy trzeba było stanął do walki. A KOściuszko ma taki pomnik na Wawelu, że szlag człowieka trafia. W każdym mieście jest ulica Kościuszki. W POznaniu jest pomnik Kościuszki. A ks. Józefa? Gdzieś poza Warszawą? Więc?