post użytkownika StaryWitam
Cytuj:
Stary pytasz, czy Książę Józef próbował wpłynąć na wolę Napoleona... Nie próbował, gdyż się z nią zgadzał, a ja jestem przekonany, że robił dobrze. W konkretnych okolicznościach początku nie było liczącej się realnej alternatywy od opcji francuskiej, a zbytnie "stawanie okoniem" Paryżowi mogło doprowadzić do porzucenia przez Napoleona "koncepcji polskiej"...
Niecny prowokatorze
próbujesz mnie wciągnąć w dyskusję sprzed roku, z której świadomie uciekłem?
W pełni się zgadzam, że opcja francuska była najlepszym wyjściem, i - na przełomie 1806/1807 - jedynym realnym. Ale zupełnie nie o to mi chodziło. Po poście Uncleana:
Cytuj:
uuuu... no Stary z takim argumentem to ja sie nie będę spierał
odechciało mi się chcieć, ale muszę napisać, że moim zdaniem postawienie na polską kartę było jedyną szansą Napoleona (kiedyś pisałem o tym szerzej), tyle tylko, że nie znalazł on po naszej stronie odpowiedniego partnera. Tu nie chodzi o stawanie okoniem Paryżowi, lecz o chociażby próbę stworzenia scenariusza dla Polski, który zainteresowałby Cesarza (niestety jedyny nasz umysł na miarę epoki był po drugiej stronie). Oczywiście można patrzeć na Poniatowskiego przez pryzmat współczesnych polityków, dokładnie tak jak robi to Unclean ("zrobił co mógł i powinien") tylko, że wówczas staniemy przed problemem znalezienia odpowiedniej skali chociażby dla Piłsudskiego i Dmowskiego.
Cytuj:
nigdy o takową nie prosiłem, chciałem tylko podkreslić to o czym doskonale wiesz, że oprócz czystej ekonomii są jeszcze inne sprawy.
Nie ekonomi Uncleanie. Państwowości. Według ankiety przeprowadzonej prawie dwadzieścia lat temu w mojej grupie na UW, na zajęciach z socjologii, jedynymi wartościami dla których warto umrzeć były niepodległe Państwo i bezinteresowne skurwysyństwo.
Cytuj:
co do Poniatowskiego to śmiem twierdzić że niejednokrotnie prowadził politykę faktów dokonanych i nie raz przechylił decyzję Napoleona na strone Polaków.
"Niejednokrotnie"? A czy poza tym co napisał Gipsy potrafisz przytoczyć jakikolwiek tego przykład? Tak na marginesie to nie przeceniałbym zabiegów dyplomacji polskiej w sprawie małżeństwa Napoleona, w końcu właśnie przy tej okazji Cesarz troszkę napluł nam do serca, prawda?
Cytuj:
to jak w końcu? Był Konstanty ta najlepszą szansą czy nie wierzysz w niego?
Uncleanie, a może byśmy czytali posty z którymi polemizujemy?
Cytuj:
Żaden inny kraj europejski nie borykał się z trzema zaborcami, a w tym z dwoma , którzy usilnie starali się zetrzeć jego odrębność z powierzchni ziemi.
Jakbyś rozejrzał się trochę chociażby po naszych sąsiadach, to być może doszedłbyś do wniosku, że mieli troszkę gorzej. A i tak mówią w swoich językach.
Pzdr
Stary