post uzytkownika Uncleando Starego:
Cytuj:
Oczywiście, że musiał. To było jego psim obowiązkiem.
uuuu... no Stary z takim argumentem to ja sie nie będę spierał <_< Mogę tylko zacytować słowa Duroca z kilku postów wyżej Poniatowski "zrobił co mógł i powinien". Bardzo bym chciał aby Konstanty prowadził przed Aleksandrem czy potem Mikołajem taką politykę jak Poniatowski wobec Napolena.
Cytuj:
Dlatego pisałem o opłakanych skutkach dla państwowości. I tę państwowość możesz rozumieć najszerzej jak chcesz [...]-Dlatego nie podejmuję się udziału jakiejkolwiek dyskusji na temat skutków, o których piszesz.
nigdy o takową nie prosiłem, chciałem tylko podkreslić to o czym doskonale wiesz, że oprócz czystej ekonomii są jeszcze inne sprawy.
Cytuj:
QUOTE
Zadam tylko jedno pytanie Staremu i Equesowi: Czemu przez prawie 15 lat swego urzędowania nie zrobił Konstanty nic w tym kierunku??
To chyba pytanie do Equesa. Ja napisałem przecież, że nie wierzę w Konstantego.
i zaraz potem odpowiedż dla Apacza:
Cytuj:
Jeżeli natomiast uważasz, że była jakakolwiek lepsza szansa, to muszę przyznać, że ja jej nie widzę (całkiem niezłe zdanie jak na faceta ślepego jak kret).
to jak w końcu? Był Konstanty ta najlepszą szansą czy nie wierzysz w niego?
Do Equesa:
Cytuj:
Polski Mąż Stanu, teoretyk i praktyk polityki, napisał, ze słowa z Warszawianki "dziś twój triumf albo zgon" są obrzydliwe. Dla romantycznych uniesień ryzykuje się sama istotą narodu, jego bytem, ze znikomymi sznasami na sukces.
ja mam Equesie taka wizję tych słów, że przyniosły one jednak tiumf, mimo upadku obu powstań, okupacji hitlerowskiej a potem sowieckiej mówię dziś po polsku i strasznie się z tego cieszę. Myślę że to po części zasługa tych co wtedy umarli.
PS. Możesz powiedzieć co to za mąż stanu bo nie spotkałem się wcześniej?
Cytuj:
Najpierw musiał nas pochoc czy jak to nazwiemy, potem musiał umrzeć Aleksander. I pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami nasi powinni jakoś dać mu do zrozumienia, ze widzą jego starania że je doceniają i będą go wspierali.
Myślę sobie że to Konstanty powinien pierwszy tę rękę wyciągnąć, zrobić coś czym zasłużył by sobie na szacunek Polaków, wtedy jak mniemam wierniejszych ludzi by na świecie nie znalazł. Niestety takich dowodów nie było za to były przeciwne. Mówisz że musiał umrzeć Aleksander, zgoda, tylko że Mikołaj lepszy nie był.
co do Poniatowskiego to śmiem twierdzić że niejednokrotnie prowadził politykę faktów dokonanych i nie raz przechylił decyzję Napoleona na strone Polaków. Jest jedna różnica obie polityki fancuska i polska nie odbiegały zbytnio od siebie, mając ten sam kierunek. Polityka niepodległej Polski i polityka Konstantego (jeśli mozna o takiej w ogóle mówić) miały przeciwne zwroty.
pozdr