Teraz jest 19 kwi 2024, o 21:06

Strefa czasowa: UTC + 2 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 lut 2010, o 10:58 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Brienne
Cytuj:
Braienne może by tak trochę konkretów

1. Obaj byli sadystami, lubili się pastwić nad ludźmi
2. Doprowadzili do śmierci wiele osób
3. Nie odczuwali żadnych wyrzutów sumienia, gdy ludzie musieli rozstawać się przez nich z życiem

A że nie było w czasach Konstantego obozów koncentracyjnych, dlatego napisałem, że Konstanty był protoplastą Eichmanna. SS-man jest zewoluowanym potomkiem Konstantego.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:02 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Castiglione

Cytuj:
Dla mnie jest to protoplasta Adolfa Eichmanna.

Cytuj:
Panowie, co za bzdury wypisuejcie.

Cytuj:
Hiszpańscy gerylasi czy bolszewicy czynili tak samo.


I tym sposobem dyskusja schodzi nam na psy! Panowie, umiaru trochę, umiaru i powściągliwości!

Eques, porównanie podchorążych do bolszewików! - wybacz, ale nie spodziewałem się podobnych idiotyzmów z Twoich ust.

Santa, wybacz, ale jak dotąd nic sensownego i konstruktywnego nie napisałeś w kwestii Konstantego. Gdzie obiecywane cytaty? Bredzisz coś o wyglądzie zewnętrznym, przytaczasz jakieś nic nie wnoszące dane statystyczne, a cytaty, które podajesz są wręcz sprzeczne z tezami które głosisz. Vide:
Cytuj:
A teraz cytacik, kóry będzie poniekąd na rękę wielbicielom teorii o złym Konstantym...

A na dotatek zarzucasz wszystkim wszem i wobec:
Cytuj:
Panowie, co za bzdury wypisuejcie.


Cytuj:
Nie wiem, skąd się wzięła teza o chorobie psychicznej Konstantego, ale pewnie z takiego samego źródła, jak wiel innych bzdur wypisywanych przez wrogów i znaych postaciach historycznych.


Choć nie ja rozpocząłem wątek choroby psychicznej, po części się z nim zgadzam. Całkiem normalny, to Konstanty nie był. Podobnie jak i jego nieodżałowany tatuś.
Jakoś nie podajesz cytatów żołnierzy polskich wynoszących pod niebiosa wielkiego księcia, więc ja podam kolejny. Tym razem z ust Załuskiego:

„Niepohamowany był wielki książę Konstanty w swym gniewie. A ten gniew budził się częstokroć z niewiadomych przyczyn. Coraz więcej odkrywał się nam niewyrachowany i zmienny umysł tego syna Pawła, który dziwactwa swoje śmiercią przypłacił – i ten jego syn nie był bez narażenia na tragiczne wypadki, tak ze strony polskich, jak i rosyjskich oficerów. Najznakomitszym jest samobójstwo naszego Wilczka, który zostawił list do wielkiego księcia Konstantego [...]. List ten zrobił wielkie wrażenie na wielkim księciu, ale jednak mało go poprawił. Była to bowiem natura całkiem wyjątkowa i niedocieczona. Z jednej strony umysł wyższego usposobienia, przewyższający, według mniemania wielu osób, zdolności Aleksandra, z drugiej zaś strony skłonność do bufonady, trąbienia, bębnienia, jako rozrywki ulubione w gronie trębaczy i doboszów, łapanie psów i dawanie im enem*, po której operacji uciekały jak oparzone na plac Saski. Te i tym podobne dziwactwa nie mogły ani wojsku naszemu, ani Warszawie nic pocieszającego obiecywać”.

*enema - lewatywa

No cóż, ja osobiście nie znajduję jakichś szczególnie pochlebnych relacji na temat Konstantego. Chyba, że zostawili je Rożnieccy, Krasińscy czy Kurnatowscy. Natomist dużo częściej spotykam podobne, jak powyższa, oceny jego postaci. Pisałem wcześniej, że moja ocena Konstantego nie jest jednoznacznie negatywna. Liczyłem, że ktoś mnie w tym utwierdzi... ale chyba się przeliczyłem.

Trafiłem również na inny ciekawy cytat. Tym razem z Prądzyńskiego:

"W końcu zaś r. 1830 spisek został odkryty; więzienia warszawskie już się napełniały uwięzionymi, między którymi byli i celniejsi spomiędzy sprzysiężonych. Już komisja śledcza, do której należeli generałowie Hauke i Stanisław Potocki, a której znowuż nieuchronny Nowosilcow przewodniczył, rozpoczęła indagacje; cały spisek zdawał się zgubiony, gdy wtem w. ks. Konstanty przez wyskok, jakie u niego bardzo pospolite bywały, rozgniewawszy się na ks. Lubeckiego i sądząc, że mu tym dokuczy, kazał jednego razu wszystkich uwięzionych wojskowych uwolnić, przy czym mówił: "Chcecie mię w oczach cesarza skompromitować waszymi baśniami o spiskach? W wojsku, które ja organizowałem i którym ja dowodzę, nie mogą się spiski knować. Zresztą jako wódz winien jestem opiekę moim podkomendnym i dlatego ich uwalniam; z cywilnymi zaś róbcie, co chcecie; jeżeli wam się podoba, możecie ich poobwieszać".

Kolejne zachowanie mocno irracjonalne.
Wielki Książę nie mógł uwierzyć, że w jego ukochanej armii ktoś byłby w stanie myśleć o buncie. Wierzył, że armia go kocha (podobnie jak Santa ;) ). Tym samym kręcił postronek na swą szyję... i chyba mu się nawet udało.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:22 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Eques
Nie wpadło mi do głowy, że mogę urazić którychś z forumowiczów. Za to przepraszam, gdyż negatywnej opini o podchorążych nie zmienię.
Uwazam, że Cast słusznie nas skarcił. Ale kto by się spodziewał dużych emocji przy tym temacie?
Castiglione skąd wziąłeś te cytaty? Bo ja je oba z całą pewnością znam, a nie czytałem ani Załuskiego ani Prądzyńskiego (oprócz "Zaprzepaszczonych szans")


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:24 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika rafalm
Brawo Włodek, w ostatniej chwili, bo już dyskusja przeradzała się w pyskówkę. A jesli chodzi o sam post, to tyle: :D 8-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:25 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Castiglione
Cytuj:
(Eques @ Dzisiaj o 16:44)Za to przepraszam, gdyż negatywnej opini o podchorążych nie zmienię.


Tu nie idzie o negatywną czy pozytywną opinię. Chodzi o sam fakt tego porównania, które jest ze wszech miar idiotyczne :evil:
Cytuj:
Castiglione skąd wziąłeś te cytaty?

Załuski J., Wspomnienia
Prądzyński I., Powstanie listopadowe a Europa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:27 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Eques
Cytuj:
(Castiglione)Chodzi o sam fakt tego porównania, które jest ze wszech miar idiotyczne

Pisałem SPIRALA NIENAWIŚCI
i jeszcze coś takiego:
"rzucić się na wielkiego księcia w jednej z jego przejażdżek po Warszawie, zamordować go, przywiązać trupa do powozu, umyślnie już przygotowanego i okrytego polską chorągwią, i tak go przewlec po ulicach Warszawy" (Goszczyński)

FINITO!

Ale te lewatywy, zapomniałem o nich (a może nie chciałem pamiętać ;) :lol: )


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:31 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Gipsy
QUOTE Włodek, w ostatniej chwili, bo już dyskusja przeradzała się w pyskówkę. A jesli chodzi o sam post, to tyle:
Wodz czuwa. ;)
Panowie zawieszenie broni. Przerwa na drinka. :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:32 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Castiglione
Eques, stosowanie podobnych metod przez bolszewików miało im przynieść zdobycie władzy a potem jej utrzymanie, kosztem uciemiężenia narodu (ów). Podchorążowie robili to (a raczej zamierzali zrobić) dla Ojczyzny. Czego, jak czego, ale chęci zdobycia władzy zarzucić im nie można...

I jeszcze raz dla Santy...
Tym razem opinia biografa Konstantego Władysława Bortnowskiego, któremu nieprzychylności do Wielkiego Księcia zarzucić nie można.
A pisał tak:
"Wyskoki Konstantego sprzyjały formowaniu w poglądach części szlachty polskiej sylwetki Wielkiego Księcia na modłę nowoczesnego Nerona czy Kaliguli. W istocie był to tylko mały sobowtór cara Pawła, człowiek z nieuregulowanym systemem nerwowym, chwilami okrutny, chwilami litościwy i szczodrobliwy, domagający się surowych kar dla przykładu lub skreślający winę za okazaną wobec siebie skruchę. Żadne schematy, reguły, przewidywania nie pasowały do osobliwego charakteru Cesarzewicza."


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:34 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Eques
Cytuj:
(Castiglione)stosowanie podobnych metod przez bolszewików miało im przynieść zdobycie władzy a potem jej utrzymanie, kosztem uciemiężenia narodu (ów). Podchorążowie robili to (a raczej zamierzali zrobić) dla Ojczyzny. Czego, jak czego, ale chęci zdobycia władzy zarzucić im nie można...

Rymkiewicz:
"Wzięcie Belwederu był wzięciem świata. A to się im właśnie, tym romantycznym duchom marzyło: wzięcie świata. Duch romantyczny, który tego wieczoru, 29 listopada, wcielił się w tych 24 chłopców o tym właśnie marzył: że cały świat - zły, wrogi i obcy - podbije opanuje. I tylko to mogło go zaspokoić i usytsafakcjonować."
W WKP też nie brakowało idealistów. A ich cechą charakterystyczną w każdej epoce jest to że czynią wszystko dla ludzkości nie przejmując się ludźmi. Ich opiniami ani życiem.
Ale pokornie spuszczam głowę :oops: i rezygnuję z dyskusji :geek: , bo wiem:
Cytuj:
idiotyczne


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 5 lut 2010, o 11:36 
Offline
Vice-roi d'Italie
Vice-roi d'Italie
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 17:37
Posty: 1315
post użytkownika Castiglione
Cytuj:
(Eques @ Dzisiaj o 18:52)Rymkiewicz:
"Wzięcie Belwederu był wzięciem świata. A to się im właśnie, tym romantycznym duchom marzyło: wzięcie świata. Duch romantyczny, który tego wieczoru, 29 listopada, wcielił się w tych 24 chłopców o tym właśnie marzył: że cały świat - zły, wrogi i obcy - podbije opanuje. I tylko to mogło go zaspokoić i usytsafakcjonować."

Mochnacki:
"Podchorążowie porywając za oręż ani o sobie, ani o tym, co po wybuchnieniu rewolucji nastąpić miało, nie myśleli [...]. Targnąć się na istnącą władzę, a nie mieć nowej, już gotowej, nie byłoż to poruczać ślepemu trafowi, co w każdym podobnym zdarzeniu powinno być sprawą ludzkiej przezorności? [...] Kogo postawić na czele? Jednemu czy wielu poruczyć kierunek? [...] "Zaczniemy rewolucją - mówili - naród do niej przystąpi i władzę sobie ustanowi".

Cytuj:
WKP też nie brakowało idealistów.


Taaaa..


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 14  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL