...a mnie nie daje spokoju "Bitwa" Patricka Rambaud gdzie nieścisłość goni jedna drugą - a największa to prezentacja i to z imienia i nazwiska Pierre Francois Percy'ego którego na Lobau fizycznie nie było. Wiem, iż to powieść i fantazja
ale wydawnictwo "Finna" i seria dla osoby nieobeznanej z tematem lub rozpoczynającej kontakt z literaturą o epoce, gdy czyta się (sama "...przerabiałam..." taki okres gdy i Marks z "18 brumarie'a" był godzien uwagi, a z powieści nawet "Wielki tydzień" Aragona "...dał się..." przeczytać) wszystko gdzie mamy napisane
"...Napoleon..."kojarzą się z pozycjami o dużej wartości poznawczej.
...no i mamy taki "...kwiatek...".
Cóż z tym zrobić - powieść była dość krytycznie (mimo przyznania Nagrody Goncourtów) oceniona przez historyków medycyny epoki napoleońskiej m.in. w dużym tekście Prof. Evrard.
Pisałam o tym swego czasu na forum "Arsenału", ale może przypomnieć i tutaj.
Pozdrowienia