Post użytkownika Stefan SwietliczkoWitam!
tak jak widać na ikonografii i zabytkach podział na obuwie lewe i prawe wprowadzono w drugiej połowie XIX w.
Przyczyna wydaje się prozaiczna, do czasu rozwoju przemysłu tekstylnego i masowej produkcji skarpet i pończoch ludzie używali onuc tj. kawałka tkaniny, w którą zawijało się nogę. Po zawinięciu nogi tkaniną, stopa staje się w miarę symetryczna - stąd brak potrzeby rozróżniania na lewy i paw przy produkcji obuwia (znaczne uproszczenie przy produkcji masowej) . Nawet luksusowe obuwie atłasowe z XVIII w , wykonywane dla bogatych ludzi jest symetryczne (np. but króla Stanisława Augusta zagubiony w czasie porwania przez Konfederatów w 1771 – Muzeum Czartoryskich w Krakowie). Wyjątkiem są średniowieczne ciżmy, czyli obuwie wykonane z miękkiej skóry i pasujące na stopę jak rękawiczki. W armii Xięstwa Warszawskiego kompletem obuwia piechoty były 3 sztuki (jeden na zapas). Było to w ówczesnych warunkach praktyczne (obuwie na skórzanej podeszwie łatwo się niszczyło, podeszwa ścierała – stąd stosowano gwoździe) i ułatwieniem przy masowej produkcji. Ta już na marginesie jeśli chodzi o terminologię obuwniczą: buty to obuwie wysokie z cholewą, jak do konnej jazdy, obuwie niskie to trzewiki; (ta terminologia do dziś przetrwała jedynie w wojsku; w wojsku zdaje się też przetrwały onuce, jako wyposażenie do butów specjalnych: roboczych itp.). Onuce przy wszystkich swoich wadach mają jedna zaletę: dziura na palcach lub pięcie nie powoduje dyskomfortu – nie trzeba ich cerować (jak dawniej się cerowało bawełniane skarpety bardzo nietrwałe do czasu wynalezienia włókien sztucznych i ich powszechnego stosowania w połowie XX w. Świetne rozważanie o onucach vs skarpetkach znajduję się w powieści Nikałaja Gogola „Płaszcz” (Szynel). Moim zdanie nie jest też prawdą, że obuwie symetryczne jest niewygodne – wszystko zależy od jakości użytych materiałów, umiejętności szewca, starnności wykonania). Zdarzało mi się chadzać w butach symetrycznych i wcale niewygoda nie byłą ich problemem – raczej śliski bruk i skórzana podeszwa. Tezę o tym , że buty symetryczne są nie wygodne oddaliłbym. Bardzo często za to można spotkać niewygodne buty współczesne, wykonane z podziałem na lewy i prawe, ale zrobione źle (za niskie podbicie, źle wyprofilowana podeszwa czy pięta) :
: . Patrząc na filmy kostiumowo-historyczne nie mogę oprzeć się spojrzeniu na buty, test podziału na lewy – prawy dowodzi o braku zgodności z realiami epoki. Mój znajomy archeolog powiada, że obuwie noszono od neolitu tym niemniej rycerze na pewno nie chodzili w glanach owiniętych ręcznikiem czy obuwiu na gumowej podeszwie (co czasami się widuje na imprezach historycznych)
. Więcej w literaturze np. Irena Turnau „Polskie skórnictwo”.
Tak już na marginesie – tak prosty wynalazek jak kieszeń również jest wynalazkiem drugiej połowy XIX w., kiedy zaczęto stosować szycie maszynowe i nie były znane w epoce nas interesującej; ludzie używali sakiewek i toreb („chlebaków”).
Polecam obserwowanie ikonografii i zabytków z epoki, warto też zajrzeć do specjalistycznych wydawnictw, np. katalogów z wystaw w Muzeum Narodowy: w Warszawie "Świat mody”; w Krakowie „Z modą przez wieki”
pozdrawiam
Stefan Świetliczko