Masz rację Duroc, troche przesadziłem
. Przyznasz jednak, że zajęcie wyspy o takim klimacie w ciągu dwóch tygodni i dość szybkie kapitulacje dowódców, którzy kilka miesięcy później byli najbardziej zajadłymi wrogami Francuzów, raczej nie świadczą o silnym oporze. To określenie bardziej pasuje do wydarzeń jakie nastąpiły po wrześniu 1802 r.
Co do moich "rozterek" jak był to uprzejmy określić Castiglione, to chciałbym zauażyć, że cytat z Salquesa, który zamieściłem, dotyczył atmosfery wśród Francuzów. Zgadzam się, że atmosfera ta udzieliła się także przynajmniej części Polaków. Nie wydaje mi się jednak aby wszystkim, a szczególnie żołnierzom. Nie znam na ten temat żadnych współczesnych wydarzeniom relacji, a chętnie bym poznał.
Moje wątpliwości co do używanego przez Castiglione określenia "kondotierzy" biorą się z dosłownego rozumienia tego terminu. Kopaliński obok XVI - wiecznego rozumienia słowa "kondotier" (d-ca zacieżnego oddziału w służbie miasta lub księcia) podaje taką definicję: kondotier - człowiek sprzedajny, najemnik służący cudzej sprawie tylko dla interesu. Nie wydaje mi się, aby żołnierze dezerterowali z armii austriackiej do legionów dla zysku. Również oficerowie, choć byli w lepszej sytuacji, ryzykowali życie nie dla interesu czy nawet kariery. Może uznasz to za naiwne Castiglione, ale określanie bez zastrzeżeń legionistów mianem kondotierów obraża według mnie ich pamięć. Napisałem sam, że można ich opisać jako "kondotierów z konieczności", bo nie miałem lepszego określenia na ich status. Przyznaję, że teraz sam mam wątpliwości, czy nawet takie sformułowanie nie jest zbyt daleko posunięte. Oczywiście to nie byli bohaterowie bez zmazy (jakimi wielu chciało ich widzieć - tworząc nie zawsze zgodną z prawdą legendę). Byli tylko ludźmi, żołnierzami i Polakami - ze wszystkimi wadami i talentami naszej nacji. Ufff... Trochę to trąci "patriotyczną czytanką", ale nie wiem czy się z mną zgodzicie, że mimo wszystko na przełomie XVIII i XIX wieku obowiazywały trochę inne standardy przyzwoitości, uczciwości a przede wszystkim honoru. I to właśnie do nich starli się odnosić oficerowie legionów czy Księstwa. Osobiście to właśnie TO najbardziej imponuje mi w tej epoce.
Pozdrawiam wszytkich i zapraszam do dalszej dyskusji - ciekawie się zapowiada...