Post użytkownika DurocCytuj:
Skąd Napoleon wówczas miał wiedzieć, że nie znajdą się inni naśladowcy a jak sam stwierdziłeś niezadowolonych i ambitnych (ale już nie koniecznie zdolnych) nie brakowało
Istotnie, masz rację WPK...
Cytuj:
Co do stopni: korpusami w armii przedrewolucyjnej dowodzli marszałkowie dywizjami generałowie porucznicy. Zas (chyba) brygadami marszłkowie polni
Equesie mam nadzieję, że operujesz tymi nazwami w sposób umowny. W armii królewskiej nie było czegos takiego jak korpus-dywizja-brygada. Operowano po prostu większymi lub mniejszymi zgrupowaniami, złozonymi z wydzielonych w ich skład batalionami i szwadronami. Panowała tu daleko posunieta dowolność i nieraz zdarzało sie, że poszczególne pododdziały danej jednostki walczyły na różnych teatrach...
Cytuj:
Poza tym zauważ, że korpsuy pruskie był niewiele czymś większym niż dywizje francuskie.
Nie przesadzaj Equesie. Co prawda szczebel dywizji był pominięty, ale liczebnie korpusy pruskie przewyższały nawet te francuskie, przynajmniej w 1815 r... Były to pełnoprawne jednostki korpuśne...
Pozdr