Santa,
Dziekuję Ci za tak obszerną odpowiedź.
Niestety mnie na to nie czas pozwala. Z konieczności odniosę się tylko kilku elementów.
Ze wzgledu na ograniczenia czasowe i miejsce , niestety wyrwane z kontekstu. Z góry przepraszam.
Zresztą częściowo odpowiedziałem Ci w notce do Duroca.
Generalnie w sprawie Powstania Styczniowego przyjałeś taktykę ostrych ocen , z których częściowo się wycofujesz lub tłumaczysz.
Dotyczy to też problemy rzekomo "polskiego kultu martylogii" , który jak się okazuje jest dosyć rozpowszechniony u innych.
Jeszcze raz powtarzam , warto sie zastanowić dlaczego ...
Cytuj:
Ja się czuję aktualnie bardzo bezpiecznie w naszym kraju, co oczywiście nie znaczy, że nie należy o to dbać.
No to wspaniale. No i co ? Jesteśmy gotowi , lekcja z historii odrobiona ?
Stawimy opór dwa , cztery tygodnie , jakby co ?
A co powiesz na kolejne rosyjskie manewry blisko granic Polski : poczynając na Zapad2009 (wspónie z Białorusią ) , a kończąc na ostanich na Bałtyku ?
A polskiej floty nie ma , armia jak za czasów I Rzeczypospolitej - co wartosciowsze na Dzikich Polach (Afganistan) , reszta w kraju ...
Ale , obys miał rację ...
Zostawiam ten watek , bo poza tematem dyskuscji.
Tylko nie oskarżaj naszych pradziadów , bo sami nie jesteśmy lepsi ...
Cytuj:
Masz rację pewności mieć nie mogę, czy byłyby Legiony, podobnie jak niepodległa Polska. Ale odwracając kota ogonem i Ty mieć jej nie możesz, że powstanie styczniowe wpłynęło pozytywnie na walkę o niepodległość w stopniu większym, niż to jaki mogłoby wnieść pokolenie ludzi, którzy zginęli w jego wyniku, czy zostali zesłani na Sybir, albo poszli w kamasze. Więc tu chyba zostaniemy w kropce.
Nie zgadzam się. Wpłynęło , tak jak pisałem. Wystarczy , jak zobaczyć , jak żywa była pamięć o Powstniu w okresie miedzywojennym.
To było tylko 55 lat , tylko 2 pokolenia ... Znacznie mniej niż dla nas od II Wojny Swiatowej ...
Poczytaj , co pisze w swoich pamietnikach Piłsudski ...
Cytuj:
Do Lipska to chodziło mi o kapitulację resztek wojska odciętych w mieście przed Aleksandrem i symboliczne złożenie przez niego obietnicy o odbudowanie kraju. Przyznasz, że miły prezent i mimo bardzo niepełnej realizacji okazało się, że coś ocalało z epoki napoleońskiej, dzięki naszym żołnierzom. Jak dla mnie to początek tworzenia Armii Królestwa Polskiego
Dla Ciebie - moze być .Miły prezent , który nic nie kosztował i do niczego nie zobowiazywał - propaganda , żeby zmiększyć resztki polskiego wojska.
Dla mnie - to był dopiero rok 1813 , dopiero postawa Polaków w 1814 wywarła wrażenie.
Ostateczne decyzje zapadły i tak w 1815 , we Wiedniu.
Cytuj:
O kolejny temat rzeka Stalin i jego zwycięstwo na zachodzie. Pewne, bo przecież mentalnie był gotowy, a słaby politycy zachodni na pewno odpuściliby my całe Niemcy, a może i Austrię i Północne Włochy. No tak, przy takich argumentach kapituluję, bo mi ręce opadają. Zwłaszcza, że moje pytanie dlaczego nie ruszył na zachód w październiku pominąłeś milczeniem.
Nie pominąłem. Nikt nie wie dlaczego. Wydawało mi się , ze się zgadzamy , że nie wiadomo dlaczego ofensywa ruszyła dopiero w styczniu 1945.
Co do bitew:
Legnica była ważna , bo była wspólną akcją rycerstwa europejskiego , nie tylko polskiego.
Chwała polskiemu księciu , że chciał się bić - mógł uciec lub zamkąć się w zamku.
Grunwald położył kres na długie lata niemieckiej ekspansji na wschód , złamał potęgę Zakonu , wspieranego przez cała zachodnią Europę.
Niemcy cofneli się i zajęli swoimi wewnetrznymi sprawami , a Polska im sprzedawała zboże ...
Cytuj:
A w Hiszpanii byłem i owszem, ale nie za bardzo rozumiem o co biega, bo nawet jakbym nie był to geografię i historię wojny znam (pochlebiam sobie bezczelnie) nienajgorzej i podtrzymuję zdanie o znaczeniu terenu na działania partyzanckie. Jeśli masz inne zdanie w tej kwestii to chętnie je poznam.
Chodziło mi o to , że warunki geograficzne polskie i hiszpańskie są (były) nieporównywalne.
Wojna partyzancka w ZABORZE rosyjskim nie miała szans na dłuższą metę - co zostało okazane.
Poza tym , Hiszpanie byli wspierani materialnie przez Anglików.
Stąd moja uwaga ...
Cytuj:
Jeśli on powątpiewa w wagę Prusaków pod Waterloo (że o kampanii 1813 r. nie wspomnę) to ja powątpiewam w jego wiedzę i możliwość interpretacji historii w jakikolwiek inny sposób, niż taki, który mu pasuje do koncepcji.
Nie wydaje mi się , że o to chodziło autorowi. Napisał , że Prusy były największym beneficientem nowego ładu w Europie. Za pieniadze Anglii ...
Kongres obradował w cieniu toczących się walk.
Prusy odzyskały wszystko na wschodzie , a uzyskały wiele na zachodzie - wystarczy porównać mapę Europy w 1812 i po Kongresie.
Pozdrawiam
T.