Teraz jest 28 mar 2024, o 13:51

Strefa czasowa: UTC + 2 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 sty 2013, o 23:31 
Offline
Soldat
Soldat

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 13:40
Posty: 17
Z przerażeniem czytam te wpisy potępiające powstanie styczniowe . Myślenie zdrajcy Wielopolskiego nadal króluje . Jeśli ktoś nie kocha swojej historii i nie szanuje swoich bohaterów nie powinien wypowiadać się na forum historycznym . Przecież ci chłopcy , którzy poszli do powstania nie byli statystami chcieli bić znienawidzonego wroga !!! Jak można dziś potępiać tych którzy bili się o wolną Polskę w powstaniach ? Czy powstańcy wielkopolscy z 1918 r. mieli gwarancję zwycięstwa -ich sukces to zbieg wielu okoliczności ! A powstańcy śląscy nie są już godni szacunku bo przegrali ? A orlęta lwowskie to też wariaci ? A Piłsudski kiedy zaczynał był szaleńcem ? Zaczynał przecież w OB PPS -wypowiedział wojnę największemu imperium , miał mniej ludzi niż powstańcy styczniowi !!! A w 1914 jak poszedł na wojnę ze swoimi strzelcami też był szaleńcem ?
To szaleńcem był też książę Józef Poniatowski w 1813 bo nie przeszedł na stronę zwycięzców albo w 1809 pod Raszynem ?
Szaleńcami byli też szwoleżerowie pod Somosierrą ?

Jeśli szaleństwem jest miłość Ojczyzny i gotowość do największych poświęceń -to jestem po ich stronie !!!
Wiem , że współczesne pokolenie wychowane na GW ma Ojczyznę w d.... ale ja myślę ,że poczucie godności ma wartość najwyższą .
Powstanie styczniowe to nie martyrologia ale bezpardonowa walka z okupantem w imię wolności !!! Dlatego chłopcom z lasu WIELKI SZACUN !!! :evil:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 sty 2013, o 23:48 
Offline
Roi de Westphalie et duc de Frioul
Roi de Westphalie et duc de Frioul
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 13:53
Posty: 1727
Cytuj:
że Biały Orzeł trząsł kiedyś całą Europą.
A trząsł???

_________________
e-mail: Duroc@poczta.fm
"Oddal się Najjaśniejszy Panie, to Cię zbyt udręcza!"
Geraud Christophe Duroc, książę Friulu, wielki marszałek pałacu
Ostatnie słowa... :(


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 sty 2013, o 23:57 
Offline
Caporal-Fourrier
Caporal-Fourrier

Dołączył(a): 26 sty 2012, o 00:39
Posty: 87
irek napisał(a):
Z przerażeniem czytam te wpisy potępiające powstanie styczniowe.


Więc czytaj ze zrozumieniem. Bo motywacji, odwagi i czynów zwykłych Maćków i Bartków nikt od czci i wiary nie odżegnuje.

_________________
http://www.facebook.com/33deligne


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 sty 2013, o 00:03 
Offline
Roi des Espagnes et des Indes
Roi des Espagnes et des Indes
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 10:01
Posty: 1363
Cytuj:
czynów zwykłych Maćków i Bartków

Jakoś słabo mi się kojarzą pozytywnie Maćki i Bartki w tym powstaniu..

_________________
"Historia jest wersją przeszłych wypadków, na które ludzie zdecydowali się zgodzić."
"Tak oto rodzą się bajki zwane umownie historią."


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 sty 2013, o 00:13 
Offline
Colonel
Colonel

Dołączył(a): 22 lis 2010, o 22:21
Posty: 383
Najpierw słów kilka do kolegi Irka (rym niezamierzony). Proponuję przeczytać poprzednie posty zanim zabierasz głos w dyskusji. Piszę te słowa nie po to, żeby zarzucić Ci brak tej umiejętności, ale z Twoich słów wyraźnie widać, że nie czytałeś. Zdania, w których mieszasz ks. Józefa i jego postawę pod Lipskiem, Raszynem z Piłsudskim (o zgrozo - inne czasy, inne przypadki) z powstaniem styczniowym, szwoleżerami, Gazetą Wyborczą i miłością do Ojczyzny wywołują u mnie myśli, że może jednak czasem warto powściągnąć emocje i nie wrzucać tak różnych spraw do jednego kotła. Pomyślałeś może, że ktoś kto czyta GW może być na forum i też uważa się za patriotę? Niekoniecznie mającego wspomniane do Ciebie nastawienie do Ojczyzny?
Cytuj:
Wiem , że współczesne pokolenie wychowane na GW ma Ojczyznę w d.... ale ja myślę ,że poczucie godności ma wartość najwyższą .


Jak sprowadzimy rozmowę do równania "lemingi to zdrajcy, a prawdziwi Polacy są czytelnikami Gazety Polskiej i Uważam Rze", to chyba lekko zbaczamy z tematu (pomijając moim zdaniem wątpliwą prawdę tego twierdzenia. Dyskusja dotyczy tego, czy lepiej byłoby upamiętnić w tym roku powstanie styczniowe czy ks. Józefa. Która to dyskusja jest i tak czysto akademicka, bo żaden z nas nie ma na to wpływu ;).

Cytuj:
Zarówno do powstańców styczniowych jak i warszawskich moim zdaniem najlepiej pasują słowa gen. Andersa o tym drugim powstaniu: "Żołnierzy powinniśmy czcić jako bohaterów, a wyższych dowódców postawić przed sądem wojennym".


Tak daleko z pewnością bym nie szedł, bo to pachnie Komitetem Ocalenia Publicznego. Wystarczy, że historia zweryfikuje takich ludzi, o ile nie było w ich działaniu złej woli, to chyba warto po prostu im wybaczyć. Jak mieli sumienie, to i tak nie było im lekko do końca życia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 sty 2013, o 00:34 
Offline
Général de brigade
Général de brigade
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lut 2010, o 19:07
Posty: 1252
Santa napisał(a):
Cytuj:
Zarówno do powstańców styczniowych jak i warszawskich moim zdaniem najlepiej pasują słowa gen. Andersa o tym drugim powstaniu: "Żołnierzy powinniśmy czcić jako bohaterów, a wyższych dowódców postawić przed sądem wojennym".


Tak daleko z pewnością bym nie szedł, bo to pachnie Komitetem Ocalenia Publicznego. Wystarczy, że historia zweryfikuje takich ludzi, o ile nie było w ich działaniu złej woli, to chyba warto po prostu im wybaczyć. Jak mieli sumienie, to i tak nie było im lekko do końca życia.


Oczywiście wiem, że jest to pewna, może nawet duża, generalizacja (bo też nie wszyscy dowódcy w jednym i drugim powstaniu spisali się źle), ale mam nadzieję, że główna intencja została właściwie oczytana.

_________________
Pole bitwy jest miejscem gdzie króluje chaos. Zwycięża ten kto potrafi ujarzmić ten chaos, zarówno jego własny jak i przeciwnika.
- Napoleon


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 sty 2013, o 00:40 
Offline
Chef de bataillon
Chef de bataillon
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 15:50
Posty: 414
Zenobi napisał(a):
Cytuj:
czynów zwykłych Maćków i Bartków

Jakoś słabo mi się kojarzą pozytywnie Maćki i Bartki w tym powstaniu..


Traugutt?
Heydenreich Kruk?
Chłopaki z ekspozytury powstańczej?
Wielu by się jednak znalazło.

Wiecie jakie kwoty Rosja przeznaczała w post-powstańczej rzeczywistości nad Wisłą, by taki zryw się nigdy nie powtórzył?
Jakie siły skomasowała?

Zapodam na jednym przykładzie.

Ten "mały" cypel pod nazwą [od r. 1874 oficjalną] Kraju Przywiślanego, do utrzymania tylko 3 Okręgu Żandarmerii konsystującego na terytorium KP, pochłaniał takie to kwoty:
W 1865 r. wydatki wynosiły 577 tys. rubli [rocznie], z czego 536 tys. rubli pokrył skarb KP, a pozostałą kwotę 41 tys. uzupełniono z budżetu miasta Warszawy.
Dla porównania, roczne utrzymanie w Imperium wszystkich funkcjonariuszy Korpusu Żandarmów kosztowało skarb państwa 1,5 miliona rubli... aha majątek żandarmerii KP szacowano natomiast na kwotę 1 755 000 rubli.

To tylko 3 OŻ [od 1866 WOŻ]. Dodajcie sobie jeszcze wojska WOW, oraz te co pacyfikowały Kraj Północno-Zachodni i wyjdzie wam, że te kwoty były horrendalne.

Bazylow o tym pisał, Ramotowska, Kieniewicz ah i Caban czy Kozłowski.

Nie wiem wprawdzie czy jest to powód do dumy, ale jednak coś jest na rzeczy gdy dumam nad "rozmontowanym" Imperium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 sty 2013, o 01:16 
Offline
Roi de Hollande et grand-duc de Luxembourg
Roi de Hollande et grand-duc de Luxembourg
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 01:27
Posty: 495
Cytuj:
Przepraszam Towarzyszu, ale to są kompletne fantazje w teorii tego pana...

Ależ Kuzynie , to ja przepraszam , bo Twoja recenzja artykułu jest tak lakoniczna , że nie starczyło w niej miejsca na jakikolwiek merytoryczny argument …

Przy tym nie twierdzę , że autor musi mieć rację , ale że ma śmiałą tezę. Mnie się podoba.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 sty 2013, o 01:32 
Offline
Roi de Hollande et grand-duc de Luxembourg
Roi de Hollande et grand-duc de Luxembourg
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2010, o 01:27
Posty: 495
Santa , po pierwsze przepraszam , jeżeli Cię tak dotknęlo moja uwaga o myśleniu.
Zapewniam , że nie było moją intencją obrażanie kogokolwiek i odnosiło się to do artykułu , który moim zdaniem , wart jest zastanowienia.

Cytuj:
Po pierwsze: nie powiedziałem, że nie warto obchodzić rocznicy powstania styczniowego i zapomnieć o jego bohaterach.

Tak ? A ja to tak zrozumiałem.
Bo jak ja przeczytałem , zdanie :
Cytuj:
Ten rok jest rokiem powstania styczniowego - chyba najbardziej głupiego powstania w polskiej historii.

... a potem , że się z tym zgadzasz i dalej
Cytuj:
Nie chcę potępiać (zwłaszcza publicznie) powstańców styczniowych, ale moim zdaniem dobrze jest skupiać się na świętowaniu wydarzeń, które przyniosły pozytywny efekt, a nie przede wszystkim tragiczny.

Potepiać publicznie to nie , ale tak wogóle , to można ?
To tak jak Irek zwątpiłem , czy jestem na forum poświęconym historii.

Inaczej :
Czy my naszym pradziadom , którzy zaryzykowali wszystko , majątki i życie , dla Polski , nic nie jesteśmy winni ? bo to byli frajerzy , którzy nie odnieśli sukcesu ?
Co my wiemy jak wtedy oni oceniali swoje szanse ? czy wiemy co nimi kierowalo ?

Nawet te kilka wystaw może , prelekcji , przypomnienia i wspomnienia o nich ? jakieś audycje w radio , TV ?
Nawet tego nam szkoda ?
Bo to obciach ”tapeta tego rodzaju “ na ten rok ?

To , jakie ma świat kolory , ja , laik , wiem.
Wiem , że nie szli do powstania , żeby ktos o nich coś za 50 lat myślał , ale żeby uwolnić kraj …

Piszesz , że w Polsce kult przegranych , a co robią inni ?

Mógłbym rozwinąć temat Massady , gdzie izraelscy rekruci składają przysięgę.
Ale popatrz bliżej , na zachód …
Była wojna , wywołał ją i popełnił na niej zbrodnie naród którego już nie ma – Naziści.
Ostatnio okazuje się , że najbardziej w tej wojnie ucierpiał inny naród – Niemcy.
Stąd konferencje o wypedzeniach , o zbrodniach , tworzy się centrum. Kult martylologii ?
Czy oni , na zachodzie , też pogłupieli ?
A może to ma jakiś sens ?
Chcesz inne przykłady "martyrologii " u innych narodów ?

Cytuj:
Powiadasz, że najważniejszą lekcją powstania było to, żeby nie liczyć na innych tylko na siebie. Toż chyba od powstania listopadowego było to wiadome, nie wydaje mi się, że 30 lat po nim trzeba było powtórzyć eksperyment, żeby się upewnić na 100 %.

No i co ? do dzisiaj pamiętamy o tym ? już nauczyliśmy się lekcji ?
Nie chcę wchodzić w bieżacą politykę ale zapytam : ile czasu (w godzinach) może Polska stawiać opór , zanim NATO przyjdzie z pomocą ?
NATO potrzebuje 4 tygodnie.

Cytuj:
Oczywiście, że bez powstania styczniowego byłyby Legiony i walka o niepodległość w czasie I w. św. Jakoś Wielkopolska Zachodnia, która nie walczyła bezpośrednio przez tyle lat potrafiła się zbudzić i sama upomnieć o przynależność do Ojczyzny. A Śląsk?

Oczywiście ...
A skąd wiesz ? Na początku nie wygladał oto tak wesoło. A Wielkopolska miała też swoje powstanie , nieudane zresztą … Śląsk bez wsparcia wolnej Polski był bez szans ...

Cytuj:
Teza autora artykułu o powstaniu warszawskim jest tyle śmieszna, co niepoważna. Zakłada on z góry, że Niemcy w całości zostałyby zajęte, gdyby nie powstanie. Zastanawia mnie tylko jedna luka w tym myśleniu: dlaczego Stalin, który tak bardzo chciał zająć jak największą część Europy, nie ruszył z ofensywą po klęsce powstania w październiku, ale czekał aż do stycznia?

Niepoważne ? a dlaczego ?
Front na zachodzie stanął , gdyby Stalin dobrał się do bogatych ośrodkow przemysłowych , już by je nie wypuścił. I to wcale nie jest śmieszne. On był gotów do dalszej wojny , zachód mentalnie – nie,

Cytuj:
Dobór bitew, w których ocaliliśmy Europę przed inwazją barbarzyńców ze wschodu pozostawiam bez komentarza, bo poza Wiedniem (gdzie nasza armia nie była większością wojsk, walczących na polu bitwy) i Bitwą Warszawską, to wyciągnąłeś armaty z którymi dyskutować się nie da, bo nijak się mają do obrony przed najazdem na zachód kontynentu. Zwłaszcza ten Grunwald i Wiedeń.

Pozostawiam bez komentarza ... zwłaszcza Wiedeń …

Cytuj:
Rozmowa zaczęła się od bitwy pod Lipskiem, która przecież była przegraną Napoleona i naszą. Ale z tej przegranej były owoce w postaci zaczynu pod Królestwo Polskie - mały sukces dający nadzieję, na więcej.

Czy możesz mnie oświecić skąd czerpiesz takie wnioski ? Czy możesz to rozwinąć ?
Tzn Lipsk owocem w postaci zaczynu … rozumiem ...
To Twoje , czy może masz jakieś referencje ?

Cytuj:
Bez zwycięstw na polu bitwy trudno wygrać wojnę, zwłaszcza, że mieszkamy na obszarze, który umożliwia prowadzenie długotrwałych walk na wyniszczenie a la Hiszpania.

Przepraszam , ale to już ostanie pytanie ...
Byłeś w Hiszpanii ?

Pozdrawiam
T.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 sty 2013, o 05:03 
Offline
Colonel
Colonel

Dołączył(a): 22 lis 2010, o 22:21
Posty: 383
Cieszę się, że nie miałeś zamiaru nikogo obrażać, ale jak dla mnie tezy autora (jeśli się do nich odnosisz) obrażają inteligentnego człowieka, bo pisane są z punktu widzenia osoby bezgranicznie zakochanej w swoim kraju, patrzącej na jakikolwiek problem europejski z perspektywy Polaka nie widzącego niczego poza sobą i swoimi rodakami, z klapkami na oczach, który zapala się, gdy słowo "Polska" i "zguba" występują w jednym zdaniu, nieważne od kontekstu i wali w twarz wypowiadającego. Człowieka bezkompromisowego i nastawionego niezwykle roszczeniowo do całego świata (Europa jest nam winna, to tamto). Nikomu nie mogę zabronić takich wypowiedzi i nawet nie miałbym takiego zamiaru, ale stawianie tego rodzaju tez wyklucza dla mnie dyskusję, bo odrzuca obiektywizm, czy silenie się na niego. Po prostu są tezy autora i myślenie życzeniowe, które on przedstawia. Może jeszcze wrócę do tego artykułu, ale poruszyłeś tyle problemów, że nie wiem, czy dam radę.

Cytuj:

Cytuj:
Po pierwsze: nie powiedziałem, że nie warto obchodzić rocznicy powstania styczniowego i zapomnieć o jego bohaterach.

Tak ? A ja to tak zrozumiałem.
Bo jak ja przeczytałem , zdanie :
Cytuj:
Ten rok jest rokiem powstania styczniowego - chyba najbardziej głupiego powstania w polskiej historii.

... a potem , że się z tym zgadzasz i dalej
Cytuj:
Nie chcę potępiać (zwłaszcza publicznie) powstańców styczniowych, ale moim zdaniem dobrze jest skupiać się na świętowaniu wydarzeń, które przyniosły pozytywny efekt, a nie przede wszystkim tragiczny.


Jak cytujesz to może całość, a nie wyrywanie z kontekstu. Dlatego też pisałem o rozróżnianiu odcieni, bo wcześniej stało, że z "grubsza się zgadzam" z tezami Murata. A to zostało rozwinięte dalej w twierdzenie, że nie chciałbym publicznego deprecjonowania roli tych powstań, ale gradacji pozytywnych wzorców i skupiania się na nich. Owszem z klęsk też możemy wyciągać wnioski, ale naprawdę uważasz, że trzeba było drugiego powstania po listopadowym, żeby się dowiedzieć, że trzeba liczyć na siebie? Bo jak dla mnie to się kupy nie trzyma. Bo czyż nie po to uczymy się historii, żeby przede wszystkim wyciągać z niej wnioski? Zdaję sobie sprawę, że wielokrotnie popełniano te same błędy, ale chyba przyznasz, że w odstępie 30 lat, możnaby się czegoś nauczyć w tej kwestii....

Naprawdę nie mam już ochoty zaprzeczania temu, że uważam powstańców z przegranych walk za frajerów. Nie wiem, po co takie wstawki, nie czytaj tego co niby jest miedzy wierszami. Znów widzisz czarno biało, bo jak mówimy o zwycięskim powstaniu, to o tym przegranym nie powinniśmy nic. Nawet słowa w tym stylu nie było, ale po co pisać na temat, jak można uderzyć w wysoką nutę i wyciągnąć szarych uczestników powstania styczniowego, którym ani jeden z dyskutantów nie odmówił odwagi czy poświęcenia. A zresztą niechby i odmówił, to co? Nie było u nas tchórzy i dekowników? No pewnie nie, bo wtedy już widzę, jakie by się rozpętało piekiełko, pewnie jak przy początkach filmu o Westerplatte, który nomen-omen wchodzi niedługo do kin... Faktem jest, że nikt im nic złego nie zarzucił, co innego przywódcom.

Oczywiście są i na Zachodzie i nie tylko przykłady martyrologii. Ba Amerykanie, którzy mają się za zwycięzców i faktycznie większość swoich wojen wygrali, zwłaszcza te najważniejsze czczą Alamo. Mają traumę po Wietnamie, mimo, że militarnie odnosili tam wiele zwycięstw. Podobnie jak USMC, chlubiący się niezwykle krwawymi zwycięstwami na Pacyfiku. Ale to nie znaczy, że się w tym nurzają i przedkładają porażki, nad zwycięstwa. Mam wrażenie, że u nas tak jest, niestety. Zupełnie jak z Anglikami pamiętającymi ze zwycięskiej bitwy pod Bałakławą szarżę Lekkiej Brygady (nomen omen zwycięską i wcale nie tak krwawą jak się powszechnie uważa), zamiast znakomitej szarży Ciężkiej Brygady czy odparcia ataku Rosjan przez "cienką czerwoną linię". A nawet gdyby inni przedkładali porażki nad zwycięstwa, to czy i my powinniśmy tak robić?

Cytuj:
Nie chcę wchodzić w bieżacą politykę ale zapytam : ile czasu (w godzinach) może Polska stawiać opór , zanim NATO przyjdzie z pomocą ?
NATO potrzebuje 4 tygodnie.


Jak nie chcesz, to nie pytaj ;). A tak poważnie, to zakładam, że państwo, które nas atakuje też musi się przygotować do tej operacji. co w tej chwili raczej nie byłoby możliwe do ukrycia, o ile chcieliby zająć nasz kraj w szybkim tempie. Zakładam, że o ile mówisz o tym, że wspiera nas NATO, to zakładamy, że może nas zaatakować Białoruś, Ukraina (co mało prawdopodobne, jako, że stara się o członkostwo, ale...) i Rosja. Ew. Szwecja i Finlandia, ale obawiam się, ze desant przez Bałtyk zająłby trochę czasu, może zdążylibyśmy się przygotować. Oczywiście możliwy jest czarny scenariusz i koalicja tych wszystkich sił. Niemniej taka koalicja, czy jakiekolwiek możliwości zebrania sił do zajęcia Polski prawdopodobnie nie umknęłyby naszej uwadze, czy też w naszych sojuszników. Do których w tej chwili zaliczają się także Niemcy. Jak dobrze wiesz z historii (zwłaszcza XX wieku) wojny w Europie nie wybuchają w ciągu kilku dni z powodu złego humoru prezydenta tego, czy tamtego kraju. Zazwyczaj trwa to nieco dłużej i są jakieś przemieszczenia armii itp historie. Ja się czuję aktualnie bardzo bezpiecznie w naszym kraju, co oczywiście nie znaczy, że nie należy o to dbać. Ale nie wierzę w to, że Putin w ciągu dwóch dni zajmie nasz kraj (czy w innym śmiesznie krótkim czasie), bez żadnej wcześniejszej zapowiedzi, chmurki na horyzoncie, czy innych zwiastujących nieszczęście znaków. Nie mówię tu bynajmniej o przepowiedniach Nostradamusa.

Masz rację pewności mieć nie mogę, czy byłyby Legiony, podobnie jak niepodległa Polska. Ale odwracając kota ogonem i Ty mieć jej nie możesz, że powstanie styczniowe wpłynęło pozytywnie na walkę o niepodległość w stopniu większym, niż to jaki mogłoby wnieść pokolenie ludzi, którzy zginęli w jego wyniku, czy zostali zesłani na Sybir, albo poszli w kamasze. Więc tu chyba zostaniemy w kropce.

O kolejny temat rzeka Stalin i jego zwycięstwo na zachodzie. Pewne, bo przecież mentalnie był gotowy, a słaby politycy zachodni na pewno odpuściliby my całe Niemcy, a może i Austrię i Północne Włochy. No tak, przy takich argumentach kapituluję, bo mi ręce opadają. Zwłaszcza, że moje pytanie dlaczego nie ruszył na zachód w październiku pominąłeś milczeniem.

Z Wiedniem zwyczajnie się przejęzyczyłem, jak widziałeś wymieniłem go wcześniej w bitwach z których znaczeniem dla "ocalenia Europy" mniej bym dyskutował niż z Grunwaldem i Legnicą miało być i jest teraz. Bo widzisz pod Legnicą przegraliśmy z wyprawą, która miała być prawym skrzydłem wojsk idących głównie z wyprawą na Węgry i zadaniem wojsk tatarskich było odciągnięcie naszej armii od głównego celu. CO w pełni się udało i nijak nie widzę tu naszych zasług w ochronie Europy, oczywiście poza tym, że byliśmy po drodze.

Do Lipska to chodziło mi o kapitulację resztek wojska odciętych w mieście przed Aleksandrem i symboliczne złożenie przez niego obietnicy o odbudowanie kraju. Przyznasz, że miły prezent i mimo bardzo niepełnej realizacji okazało się, że coś ocalało z epoki napoleońskiej, dzięki naszym żołnierzom. Jak dla mnie to początek tworzenia Armii Królestwa Polskiego

Cytuj:
To Twoje , czy może masz jakieś referencje ?


Nie, nie mam ale sam na to nie wpadłem. Nie będę się doszukiwał kpiny, żeby nie zaogniać, ale powiem Ci, że pisali o tym Gembarzewski i Tokarz, a może i inni. A nawet jeśli nie pod samym Lipskiem, to ogólnie postawa w ciągu całego okresu wojen napoleońskich wyrobiła naszemu wojsku taką renomę, że stała się przyczyną powstania Królestwa. Przynajmniej tą oficjalną, wypowiadaną przez Aleksandra, bom w głowie mu nie siedział.

A w Hiszpanii byłem i owszem, ale nie za bardzo rozumiem o co biega, bo nawet jakbym nie był to geografię i historię wojny znam (pochlebiam sobie bezczelnie) nienajgorzej i podtrzymuję zdanie o znaczeniu terenu na działania partyzanckie. Jeśli masz inne zdanie w tej kwestii to chętnie je poznam.

I na koniec taki kwiatek świadczący o głębokiej indolencji autora wspominanego przez ciebie artykułu w kwestiach dotyczących nie tylko jego tematu, ale i epoki napoleońskiej:
"Wydawałoby się, że ci, którzy wnieśli największy wkład w pokonanie Napoleona – Rosjanie i Austriacy, będą decydować o losach Europy, dyktując swoje warunki na kongresie pokojowym. Tymczasem ich stanowisko zostało skutecznie zrównoważone przez Brytyjczyków i Prusaków, ponieważ ostatnim akcentem militarnym była bitwa pod Waterloo, akcentująca ponad miarę wysiłek militarny Brytyjczyków. Ale największymi beneficjantami tego epizodu zostali Prusacy, którzy praktycznie wszystkie zmagania z Napoleonem przegrali, a co do ich udziału w bitwie pod Waterloo historycy wojskowości do dziś toczą spory. Ich szczęście polegało na tym, że znaleźli się w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu w okolicach zwycięskich Anglików (a z całą pewnością byli pod Ligny)."

Jeśli on powątpiewa w wagę Prusaków pod Waterloo (że o kampanii 1813 r. nie wspomnę) to ja powątpiewam w jego wiedzę i możliwość interpretacji historii w jakikolwiek inny sposób, niż taki, który mu pasuje do koncepcji.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL