I jeszcze słowo o czapce pospolitego ruszenia.
No i właśnie...o ile mnie wzrok nie myli, (bo z opisem tego eksponatu niestety nigdzie się nie zetknąłem), czapka ta jest wykonana z tektury wzmocnionej zaimpregnowanym materiałem. Przypomnę że w taki właśnie sposób wykonano również grupę czapek odnalezionych po II Wojnie Światowej, których autentyczność do dziś budzi spore kontrowersje. Jednym z argumentów, który, świadczyć miał za tym, że nie pochodzą one z okresu Księstwa Warszawskiego, była... ich tekturowa konstrukcja. W swoim słynnym artykule pt.: „Fantazyjne czapki”, który ukazał się na łamach emigracyjnego pisma „Broń i barwa”, Andrzej Zaremba udowadniał, że , i tu cytat: ” wszystkie znane dotychczas czapki i to nie tylko polskie były albo sukienne, pikowane, albo z filcu formowanym na odpowiedniej formie”. Jako przykład prawidłowej konstrukcji posłużyła Zarembie filcowa czapka drugiego pułku piechoty będąca dziś w zbiorach MWP w Warszawie.
Jeżeli wiec czapka sieradzkich pospoliciaków, jest faktycznie tekturowa, to jak sądzę mamy tu do czynienia z bardzo ciekawym artefaktem.
Równie ciekawym elementem jest w wypadku tej czapki kokarda z wpisanym w nią krzyżem kawaleryjskim, do złudzenia przypominająca tę z pierwszego typu czapek naszych szwoleżerów. Były to czapki które powstały jeszcze w Polsce, najprawdopodobniej w 1807 roku i co warte podkreślenia w oparciu o, że tak powiem polska myśl techniczną. To samo tyczy się metalowej tulei służącej do mocowania kity.
Zainteresowanych tematem odsyłam do artykułu Zaremby oraz dyskusji o wspomnianych wyżej czapkach:
viewtopic.php?f=4&t=94&start=20Pozdrawiam serdecznie,
Z.