Moja ciotka wspomniała, że jakiś członek naszej rodziny Jakub Ceysinger
(pisownia nazwiska bywa różna Cejsinger, Ceyzynger, nawet spotkałam z
Kejsinger i inne) był adiutantem marszałka Davaut. Mówił biegle w kilku
językach. Być może to Jakub Ceysinger był protektorem lub insynuatorem
protekcji, że inny Ceysinger Jan (~1771-1930) został płatnikiem Wojsk
Polskich, bo sądząc przebiegu jego służby nie bardzo na to stanowisko
się nadawał, jakaś wieść rodzinna niosła, że został z wysoka
protegowany (potem jakaś sprawa karna związana z pieniędzmi Jana
około 1828 i osadzenie go w Twierdzy Zamość gdzie zmarł jako więzień,
był uhonorowany orderem VM). Jan Ceysinger był w jakiś sposób związany
ze Zdzitowieckim (oficerem napoleońskim) - prowadzili korespondencję, której
fragmenty znalazłam w internecie. Nie udało mi się ustalić co Jan
Ceysinger nawywijał, pan Minakowski też lubi tę zagadkę i też nie wie
za co. Ale Jan był chyba hulaką o czym świadczą akty jego ślubu i jego
kolegi - gdy obaj po 40 stce pożenili się w ciągu miesiąca z
dwudziestoletnimi wdówką i rozwódką, podpisy na aktach fantazyjne
jak pod wpływem dużej ilości szampana, a Jan nawet jako świadek
przedstawił się jako pułkownik którym raczej nie był, gdyż na swoim
ślubie po miesiącu pułkownikiem już się nie mianował
. Akta
dotyczące Jana znajdowały się w Muzeum Raperswilskim, ale w tej części
która wróciła do Warszawy i spłonęła.
Jednym słowem szukam jakichkolwiek wieści o Jakubie Ceysingerze
adiutancie marszałka Davout. Choć przyszło mi do głowy, że może Jakub
i Jan to ta sama osoba i najpierw był może przez jakiś moment
adiutantem lub kimś pomniejszym przy marszałku Davout, a później został
płatnikiem.
Sprawy wojsk napoleońskich to dla mnie czarna magia (zdecydowanie wolę
średniowiecze ) czy mogłabym zatem prosić o pomoc w tej sprawie. Może
coś uda się coś wyjaśnić. Jest to bardzo nietypowe nazwisko, internet
pod kątem tego nazwiska mam oblatany na wszystkie możliwe sposoby i
jakoś na Jakuba Ceysingera nigdy nie natrafiłam. Mieszkam na wsi z
dala od bibliotek i internet jest jedynym moim ratunkiem w tej
sprawie.
Proszę wybaczyć, że zwracam się bezpośrednio a nie przez forum, ale
forum to nie jest też moja silna strona. Sprawniej biegam w innych
systemach
Mówię w 4 językach, ale francuskiego wśród nich nie ma,
żeby przelecieć francuskie bazy żołnierzy napoleońskich. W polskich
spisach nie znalazłam.
Serdecznie pozdrawiam licząc na przekazanie mojej prośby osobie biegłej
w owym marszałku i jego życiorysie lub innej właściwej dla tej zagadki.
Aneta (moja babcia była domu Ceysinger)