Kolejny świetny dowódca i specjalista od ciężkiej kawalerii, głównie kirasjerów. Pochodził z bardzo starej rodziny szlacheckiej, która miała wielowiekową tradycję służenia Francji. Utalentowany i charyzmatyczny, gigant, z ogromną siłą górnej części ciała, który ze świetnym skutkiem wykorzystywał swoją fizyczną obecność. W porównaniu z wieloma wyższymi dowódcami cesarza, jest to doświadczony żołnierz.
Obecny na polach Maubeuge, Fleurus, Blankenberg, Altenkirchen, Neuwied, Ostrach, Stockach, Engen, Biberach i Hohenlinden. Miał niesamowitą reputację jeszcze zanim na scenę wkroczył Napoleon.
Był w Austerlitz, gdzie wraz ze swoim dowódcą brygady, 44-letnim generałem Raymondem-Gaspardem de Bonardi, poprowadził szarżę na rosyjskie centrum na wzgórzach Pratzen Heights wraz ze swoją 2. Dywizją Ciężkiej Kawalerii składającą się z 1er, 5e, 10e i 11e pułków kirasjerów. Święty Sulpicjusz.
Następnie w Jenie, 14 października 1806 r., gdzie d'Hautpoul zachował dowództwo dywizji, kirasjerzy 1er i 5e byli pod dowództwem dowódcy brygady, generała Jean-Christophe'a Collina Verdiere'a, z którego walczyły tylko cztery eskadry kirasjerów 1er, podczas gdy Saint-Sulpice zachował dowództwo z brygady 2e. Cztery dni później, 18 października, w Schwarzbourgu w Niemczech, Verdiere nagle zmarł w wieku 52 lat.
W Eylau 7 lutego 1807 r. d'Hautpoul poprowadził swoją dywizję do akcji przeciwko Rosjanom, a jego eskadry wraz z eskadrami pułkownika Lepica z Grenadiers-a-Cheval przedostały się do trzeciej linii wroga i spowodowały wiele ofiar. d'Hautpoul został trafiony kulą armatnią, która rozbiła mu biodro. Słynny chirurg Dominique Larrey, widząc straszliwe rany d'Hautpoula, zalecił amputację nogi jako jedyną szansę na przeżycie, ale zachęcony przez Pierre-Francois Percy'ego, dotknięty dowódca kawalerii nierozsądnie zignorował tę radę. Zabrano go owiniętego w zakrwawiony płaszcz do pobliskiej wioski Vornen, gdzie zmarł następnego dnia. Miał 51 lat.
Według Wspomnień Menevala, tom 2, d'Hautpoul pomimo odniesionych ran napisał do Napoleona, wyrażając swoje wieczne oddanie. Cesarz ze swojej strony odpowiedział, stwierdzając, że jest pewien, że d'Hautpoul przeżyje i poprowadzi swoje eskadry w dalszych zwycięskich akcjach.
Dowództwo dzielnego kawalerzysty przejął jego wieloletni przyjaciel i kolega, generał Saint-Sulpice.
d'Hautpoul był bardzo utalentowanym żołnierzem i jednym z najwybitniejszych dowódców swoich czasów. Jego strata była wielkim ciosem dla Napoleona, jednak gigantyczny kirasjer prawdopodobnie zginął tak, jak by sobie tego życzył, prowadząc swoich ludzi do akcji przez zaśnieżone pustkowia Eylau.
Był żonaty z Alexandrine-Suzanne Daumy i miał jednego syna, Alphonse-Josepha-Napoleona, który również został oficerem kawalerii.
|