lobau napisał(a):
Hm, a czy te gry nie bazują na systemie "Ostrołęka 1831"? A jesli tak, to czy został on zmodyfikowany? Pytam, bo próbowaliśmy kiedyś grać w "Ostrołękę" i nie za dobrze to wyglądało, a zasady gry momentami były wewnętrznie sprzeczne. Znacznie lepsze jest stare "Waterloo" (oraz "Quatre Bras" i "Iganie" oparte na tych samych przepisach ). Ze swojej strony gorąco polecam też wydane ok. 1,5 roku temu "Racławice". Realistyczna rozgrywka - Rosjanami jest naprawdę trudno na pozycji Tormasowa

, z kolei Polakami trzeba się bardzo starać na skrzydle Zajączka... System można z powodzeniem dostosować do realiów bitwy napoleońskiej.
Tak, to ten sam system, co "Ostrołęka", tylko z wprowadzonymi zmianami (instrukcję można dostać z Borodino). Jak dla mnie tragedii nie ma, gra się całkiem przyjemnie. Z kolei w Racławicach jest za duża skala - pod Borodino gdyby tak podzielić wojska na kompanie i bataliony, to nie wiadomo ile byłoby żetonów.