https://napoleon.org.pl/forum/

Korekty
https://napoleon.org.pl/forum/viewtopic.php?f=9&t=237
Strona 2 z 11

Autor:  grenadier [ 26 cze 2010, o 10:05 ]
Tytuł:  Re: Varia osobiste, czyli co komu w duszy gra

Pozwalam sobie na kolejna korektę.
1.,,Żelazny Marszałek''J.Gallaher.wyd.Finna 2000./str.107/.Jest Ludwik Maria Caffarelli-winno byc Maria Franciszek August Caffarelli.
2.,,1812 Napoleon w Moskwie''P.B.Austin.wyd.Finna 2003./str.150/.Jest ...we środę 7 września...-winno być 7 października.

Autor:  grenadier [ 27 cze 2010, o 01:09 ]
Tytuł:  Re: Varia osobiste, czyli co komu w duszy gra

I dodatkowo.
Uffindell w ,,Wielcy Generałowie Wojen Napoleońskich''podaje na str.34,ze dywizja niderlandzka dowodzona przez gen.Chasse wchodziła w skład II korpusu Hilla.Tymczasem 3 dywizja Dowodzona przez Chasse,znajdowała się w I korpusie Ks.Orańskiego.
W korp.Hilla była 1 dyw.niderlandzka gen.Stedmanna./podaje za T.Malarski:Waterloo 1815./
Ps:Moje uwagi są działaniami czysto amatorskimi,wiec proszę bardziej doświadczonych forumowiczów o ewentualne korekty ,,korekt'' :lol:

Autor:  Chevau-léger [ 27 cze 2010, o 10:19 ]
Tytuł:  Re: Varia osobiste, czyli co komu w duszy gra

grenadier napisał(a):
I dodatkowo.
Uffindell w ,,Wielcy Generałowie Wojen Napoleońskich''podaje na str.34,ze dywizja niderlandzka dowodzona przez gen.Chasse wchodziła w skład II korpusu Hilla.Tymczasem 3 dywizja Dowodzona przez Chasse,znajdowała się w I korpusie Ks.Orańskiego.
W korp.Hilla była 1 dyw.niderlandzka gen.Stedmanna./podaje za T.Malarski:Waterloo 1815./
Ps:Moje uwagi są działaniami czysto amatorskimi,wiec proszę bardziej doświadczonych forumowiczów o ewentualne korekty ,,korekt'' :lol:


Jeśli miałbym cos radzić grenadierze to utworzenie nowego wątku na ten temat. W variach Twoje cenne uwagi mogą się łatwo zagubić, a w nowym wątku wszystkie będą w jednym miejscu co ułatwi znacznie dyskusję.

Autor:  grenadier [ 27 cze 2010, o 11:39 ]
Tytuł:  Re: Varia osobiste, czyli co komu w duszy gra

Moze zrobi to Administrator?.

Autor:  Magnificent [ 27 cze 2010, o 13:45 ]
Tytuł:  Re: Varia osobiste, czyli co komu w duszy gra

T. Rogacki (Ligny 16 VI 1815 oraz Mont Saint Jean 18 VI 1815) i P. Hofschroer (Waterloo - niemieckie zwycięstwo) podają, że rzeczoną 3. Dywizją dowodził gen. Charles Alten.

Autor:  grenadier [ 27 cze 2010, o 14:27 ]
Tytuł:  Re: Varia osobiste, czyli co komu w duszy gra

Zgadza się.Ale w tym samym korpusie jest tez dywizja 3/holend-belgijska/czyli niderlandzka Chassego./Rogacki.Mont Saint Jean str93,na samym dole/
.
Magnificent napisał(a):
T. Rogacki (Ligny 16 VI 1815 oraz Mont Saint Jean 18 VI 1815) i P. Hofschroer (Waterloo - niemieckie zwycięstwo) podają, że rzeczoną 3. Dywizją dowodził gen. Charles Alten.

Autor:  Louis Nicolas [ 27 cze 2010, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: Varia osobiste, czyli co komu w duszy gra

W takim razie proszę od teraz umieszczać tu wszelkie znalezione błędy autorów i ich sprostowania, wszyscy jesteśmy ludźmi - historycy też ;) Pomóżmy sobie i wydawcom, by przy kolejnych wydaniach już nie powielano merytorycznych lapsusów.

Autor:  Magnificent [ 27 cze 2010, o 19:04 ]
Tytuł:  Re: Korekty

Faktycznie, mój błąd :) Hofschroer też stronę później wyszczególnia 3. Dywizję niderlandzką. Przepraszam za zamieszanie.

Autor:  grenadier [ 14 paź 2010, o 20:24 ]
Tytuł:  Re: Korekty

Vincent Cronin ,,Napoleon''wyd.Da Capo.Warszawa 1999.Str 290.
Obok Carbona na szafocie stanął Picot de Limoelan,a do Stanów Zjednoczonych uciekł Saint-Rejant.Akurat było odwrotnie.

Autor:  Baldauf [ 15 paź 2010, o 21:26 ]
Tytuł:  Re: Korekty

...a cóż zrobić z brakiem lub niedokładną informacją. Rzecz idzie o P. Hofschröer - Waterloo - niemieckie zwycięstwo „Armagedon” Gdynia 2006 „Biblioteka Napoleońska”
gdzie na stronie 478 mamy następujące zdanie: „…za fizylierami 15 pułku maszerowały elementy 1 pułku pomorskiego kapitana Von Łosickiego oraz śląskiej Landwehry dowodzone przez kapitana Ehrhardta…to ich miał na myśli, Golz, który wziął do niewoli sławnego lekarza wojskowego Larreya, którego potraktował szorstko, nim go rozpoznał, być może, dlatego, że sądził, iż pomylił go z samym Napoleonem…”i ani słowa co było dalej - a było już mało ciekawie gdyż owo "...szorstkie potraktowanie..." sprowadziło się do postawienia J. D. Larrey'a pod jakimś przydrożnym drzewem czy ot tak w polu i uszykowaniem plutonu egzekucyjnego. Od rozstrzelania uratował J. D. Larrey'a Jego uczeń, niemiecki chirurg (nota bene prezent jaki za to otrzymał dziś znajduje się w Głównej Bibliotece Lekarskiej w Warszawie - jest to tom "Memoires" z odręczną dedykacją J.D. Larrey'a). Piszą o tym wszyscy biografowie poczynając od Triaire w 1902 roku, przez Hassenfordera, Debenedettiego, Soubirana, Vayre i Marchioniego (to francuskojęzyczni) zaś z brytyjskich Dible i Richardson.
...i co z tym fantem zrobić :?:
Pozdrowienia

Strona 2 z 11 Strefa czasowa: UTC + 2 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/