Scout, 7.10.2005, 22:30Słowem wytłumaczenia.
1.
Nie podejmuję tutaj wątku "działania na dwóch frontach", aby zasugerować, że Książę Poniatowski podjął złą decyzję. Podjął dobrą decyzję, która przyniosła wiele dobrego dla świadomości / mentalności polskiej. To być może dzięki temu powstanie 1830 mogło tak sprawnie dojśc do skutku (inną sprawą jest jak potem było wykonane).
2.
Wątek z działaniem na dwa fronty opieram na przesłankach - to jest świadomości, że współcześni wodzowie wiedzieli o tej możliwości - choć nie musieli chceć z niej korzystać. Tutaj dodam, że równolegle do wyjścia korpusu polskiego w kierunku WA mogło się toczyć działanie od środka. Jak przecież Rosjanie w 1812 roku to prowadzili - ano przez zawodowych oficerów, wykazujących zdolności w tem kierunku (polecam artykuł w Mówią Wieki, poświęcony kampanii 1812). Tutaj dodam, że czasy przełomu XVIII i XIX wieku przynosiły przeformowanie sztuki wojennej - tak iż w 1813 działania miały zbliżony charakter.
3.
Co do mentalności ówczesnej (szans powodzenia) - sam pisałem, że obawiam się iż za mały czas niewoli, doświadczeń i za mały ładunek desperacji mógł tutaj wspomóc ten typ dzialania. Dzisiaj wiemy, że równolegle do działań wojskowych niesłychanie ważna dla wojny jest przekaz wojny w mediach. Zastanawiam się jak wówczas mogło to byc realizowane? Na gruncie hiszpanskim nie znam się dobrze, ale Rosja była całym mechanizmem, gdzie całe społeczeństwo było wciągnięte w rzecz....
4.
Uważam, że to czego nie było - to siły politycznej (prosty obraz: sam Poniatowski decyduje, a nie ma dyskusji - takiej odprawy jak Kutuzow po Możajsku w Filach), która potem przekuwana jest w osoby realizujące sprawę. Chciałem pokazać, że była szansa związania większych sił przeciwnika po drodze. popatrzmy - do 1806 i 1807 roku medialnie było przygotowanie poprzez Legiony i marsz Napoleona. Tu nic nie trzeba było robić. W roku 1813 inaczej sytuacja mogła wyglądać, jeśli inaczej byłaby rozegrana.
5.
Co do sposobu wojny partyzanckiej i taktyki bojowej. Absolutnie nie myślę o działaniu pełnym korpusem, pełną bitwą z kalsycznym podejściem- bo wówczas tonie jest wojna partyzancka. I tu chyba się mijamy. Działanie na dóch frontach oznacza z jednej strony Korpus polski przy Napoleonie i działanie partyzanckie, wykorzystujące też napoeońskie garnizony (o czym wspominałem). Rzecz tutaj inna byłaby interesująca - sposób łączności między oddziałami działającymi w Polsce i sztabem WA.
6.
I gdyby taka wojna partyzancka zaistniała (co nie stanie się w 2 tygodnie w całym Kraju, alepotrzebuje miesięcy na rozpędzenie) - to ....
A jeżeli to jest tylko spekulacja - to przyznaję - jest, ale daje światło na więcej niż tylko osobę Poniatowskiego. I tutaj nie przesądzam (toznaczy nie wiem co bym wybrał, do czego przekonywał) - za mało mam danych, aby powiedzieć - to mogłoby się udać. Może nie, a może tak. I dlatego jest to ciekawe.
pozdrawiam,
Scout