Duroc,
Dziekuję za tak obszerną odpowiedź na tym forum , chyba najdłuższą jaką pamiętam od czasu Twojego wykładu o Wandei ...
No i nareszcie konkretne zarzuty do artykułu , a nie przymiotniki ...
Rozumiem , że zestawienie sił (przewaga sił sowieckich nad niemieckimi) podana przez autora nie robi na Tobie wrazenia.
Podobnie jak zdobyte i utrzymane przyczółki na Wisle pod Magnuszewem (50 km od Warszawy), Puławami i Baranowem.
Pozwolisz zatem , że zacytuję p. Witka , jak on to widzi :
Cytuj:
Z wojskowego punktu widzenia Armia Sowiecka miała możliwość kontynuowania z powodzeniem ofensywy od połowy sierpnia i w odróżnieniu do ofensywy styczniowej nie napotkałaby głęboko rozbudowanej obrony niemieckiej. W ogóle niewiele by napotkała. Nie byłoby obrony niemieckiej na Wale Pomorskim i „punktów umocnionych” jak Grudziądz, Wrocław, Kostrzyń czy Poznań. Los niemieckich obrońców łuku Wisły zostałby przypieczętowany szybciej niż los Grupy Armii „Środek”. Jeżeli przyjąć jako prognozowane tempo natarcia średnie z ofensywy „Bagration”, to Berlin kapitulowałby najpóźniej w październiku, a przed końcem roku Sowieci staliby na Renie, może nawet nieco dalej? Warto pamiętać, że pierwszy most na Renie Alianci uchwycili dopiero 6 marca 1945 roku. A Operacja Zachodnich Aliantów „Market Garden”, której celem było właśnie radykalne skrócenie wojny, zakończyła się fiaskiem w połowie września l944. Gdyby nie ich kilkumiesięczna bezczynność, Sowieci prawdopodobnie niepodzielnie panowaliby w całych Niemczech.
Dodam , że front zatrzymał się 2 sierpnia na Wiśle , nowa ofensywa ruszyła 12 stycznia 1945 roku - ponad 5 miesięcy, na wojnie to szmat czasu ...
Już w marcu 1945 Sowieci byli na linii Odry , a w maju było posprzątane - Berlin padł.
Czyli po 5 miesiacach stagnacji (w czasie których Niemcy nie próżnowali) , potrzeba było 4 , żeby zająć Berlin i część Niemiec.
W międzyczasie zlikwidowano Wał Pomorski (który można było ominąć zostawiająć tylko korpus blokujacy) i umocnione miasta wymienione powyzej.
Jeszcze raz - w marcu Armia Czerwona była na Odrze , a alianci na Renie ...
Teraz wchodzi Twój zarzut o rozciagnieciu linii komunikacyjnych i potrzebie uzupełnień jako powód zatrzymania frontu.
Przyznam , że to bardzo dobry argument , który do mnie trafia.
Gdyby bowiem źródła potwierdzały katastrofalne braki w zaopatrzeniu i niemożność dalszej ofensywy , cała teoria autora bierze w łeb.
Nie wiem , czy zdołam , ale postaram się skontakować z autorem poprzez portal i zadać pytanie.
Oczywiście nie omieszkam przedstawic jego odpowiedź. Poczekamy , zobaczymy.
Bowiem jesteś dla mnie absolutnym autorytetem co do epoki napoleońskiej , ale dalej już nie ...
Cytuj:
Cytuj:
(obraża inteligencję , wali w twarz , roszczeniowe
Ja używam takich stwierdzeń?
Nie. Ale są już Twoje , podpisałeś się pod nimi obiema rękami.
Cytuj:
Nie mam narodowych kompleksów, więc nie muszę ich leczyć.
U mnie też wszyscy zdrowi.
Ryzykując , że zabrzmi to patetycznie jestem dumny z bycia Polakiem , jestem dumny z historii mojego narodu.
"Teorie spiskowe" niektóre upadają , a niektóre , kiedy stają się faktami , noszą dostojne nazwy tajnych układów , traktatów , porozumień ...
Nie odrzucam polityk historycznych, "historii w służbie współczesności" , bo wszyscy to robią , nawet jeżeli się do tego nie przyznają.
I jeszcze jedno - nie rozumiem dlaczego taką jak powyzej autorską interpetację faktów nazywasz "teorią spiskową" ...
Spisek kogo , z kim , przeciw komu ... ?
Jednak mała obsesja ?
Pzdr