Pierwotny autor: Towarzysz
25.10.2006, 11:31Witam,
Trochę byłem nieobecny , ale dzisiaj z przyjemnością znalazłem nowe wypowiedzi .
M.A.R.O. , dziękuję za słowa otuchy ...
Cieszę się , że znalazłeś czas na napisanie . Wierz mi , że przeczytałem wszystkie dyskusje na waszym forum dotyczące munduru i czapki i wiele się nauczyłem . Co nie znaczy , że ze wszystkim się zgadzam , ale właśnie po to jest forum - żeby wymieniać informacje i poglądy.
Mam nadzieję , że teraz bedziesz częściej tu zaglądał.
Komuś kto ma taką wiedzę jak Ty , niektóre fragmenty mogą się wydać trywialne , oczywiste. Niemniej problem polega na tym , że nikt dotąd nie napisał tego systematycznie , w sposób uporządkowany , "otwartym tekstem". Zauważyłem pozytywne wysiłki w tym kierunku ze strony A.Ziółkowskiego w opracowaniu "Pierwszy pułk szwoleżerów ..." , ale to chwalebny wyjątek , a i tak dotyczący znowu kawalerii . A przecież wiekszość wojsk Ks. Warszawskiego to była piechota.
Czyli jak napisał kiedyś Zuzu : jak nie można znaleźć tekstów , które chciałoby sobie poczytać , to trzeba je samemu napisać.
A głównie chodzi o to , aby Zuzu mógł nam to zgrabnie narysować , zrekonstruować możliwie najbliżej prawdy. Przy czym sami postanowiliśmy się ograniczyć tylko do tego , co pokazują nam zachowane zabytki.
Teraz na marginesie , tego co napisałeś :
Cytuj:
W swietle tych informacji mozna zalozyc ze zachowane czapki moga pochodzi z calego przedzialu czasowego pomiedzy 1807 a 1812. Oczywiscie mogly pochodzic z magazynu jeszcze sprzed wymarszu, ale moim zdaniem jest to zalozenie mylne, bo nie zuzyte akcesoria na pewno z takiego magazynu zostaly wydane innym potrzebujacym regimentom pozostajacym w kraju.
Zgadzam się , że zamiast leżeć w magazynach powinny były być przerobione i zużyte przez inne regimenty. Chyba , że nie zostały zwrócone do magazynów ...
Teraz , jeżeli "zdane" , to dlaczego są w relatywnie tak dobrym stanie , nie zużyte , biorąc pod uwagę kiepską jakość użytych materiałów.
Cytuj:
Inna legenda faktycznie dotyczy 100-nej rocznicy Lipska i czapki te zostaly wyprodukowane wlasnie na ta impreze pod czyjnym okiem Gembarzewskiego ...
Też wydaje mi się , że to legenda ... Bo co począć z uderzającym podobieństwem czapek 4-tgo do czapki 20-tego pułku , którego pod Lipskiem nie było .
Po tym przydługim wstępie ciąg dalszy ...
3. Konstrukcja:Nawet , jeżeli to się wydaje oczywiste , sadzę , że warto nazwać poszczególne elementy czapki:
- otok z przymocownym do niego daszkiem i blachą naczelną (jeśli taka jest) ,
- kawatery , czyli ścianki boczne,
- denko
- oznaczenia i dekoracje takie jak orzeł , numer pułku , kokarda , galon (lub galony) , pompon , kita , girlandy etc.
O otoku jeszcze napiszę poniżej .
Kwatery , wychodząc z okrągłego otoku tworzą czworoboczną konstrukcję , zwieńczoną denkiem.
Pokrycie denka zachodzi na kwatery i jest maskowane przez taśmę , czarną lub kolorową (o nich poniżej osobno).
Połączenie między otokiem i kwaterami też może być maskowane przy pomocy galonu (taśmy) zwanej "żyłką".
W książce A.Ziółkowskiego "Pierwszy pułk szwoleżerów Gwardii Cesarskiej 1807-1815" (wyd. 1996 str.30 ) pokazany jest przykład takiej żyłki - stosowny rysunek dołączę tutaj później , jak wrócę do domu.
W przypadku zabytków które omawiamy , dotyczy to czapek woltyżerów 4-tego pułku (egz. 4 i 5) - raz jest ten galon koloru białego , raz żółtego. U pozostałych go nie widać.
Tak z grubsza wygląda zasadnicza konstrukcja czapki.
4. Materiał:B.Gembarzewski pisze o czarnym filcu i denku z czarno lakierowanej skóry . To znajdujemy w czapce 2pp i 11pp , tzn filc na tekturze.
Pozostałe wykonane są z materiałów jakościowo gorszych : tektura impregnowana , płótno impregnowane, płótno czarno lakierowane , sukno . Dotyczy to również czapek 4pp i 20 pp , potencjalne odległych czasowo.
Czyli generalnie: albo filc albo płótno albo sukno, ale zawsze na tekturze .
Stawiam tezę, że lepsze jakościowo były czapki podoficerów i oficerów tzn z filcu (w przypadku oficerów do nowego przepisu z 1810 r. , bo potem weszły na stałe kapelusze ).
Jako "podkładkę " dołączam fragment z artykułu Mieczysława Sicińskiego „Portret kapitana Eustachego Chełmickiego, oficera 4 pułku piechoty Księstwa Warszawskiego ” opublikowany w wydawnictwie „ Muzealnictwo wojskowe” nr 5 (W-wa , 1992) :
Cytuj:
Za nakrycie głowy służyły zarówno oficerom, jak i żołnierzom wysokie rogate czapki. Wykonane one były dla oficerów i podoficerów z czarnego filcu, natomiast dla szeregowych z tektury oklejonej ceratą.
....
Wykonane z lichego materiału umundurowanie polskich pułków zu¬żywało się podczas marszu niezwykle szybko. Donosili o tym cesarzowi wizytujący polskie pułki generałowie francuscy. I tak 9 pułk piechoty już w Moguncji otrzymał z tamtejszego arsenału nową broń francuską , ładunki, tornistry i czapki z francuską, trójkolorową kokardą. Wspomi na o tym w swych pamiętnikach oficer tego pułku Stanisław Broeckere .
Nie lepiej zapewne wyglądał stan umundurowania 4 pułku piechoty, skoro generał St. Julien podczas przeglądu 4 pułku, po dwóch miesiącach marszu, stwierdził liczne braki mundurowe, a wśród nich brak 37 nakryć głowy . W rezultacie również ten pułk otrzymał umundurowanie z magazynów francuskich, m.in. okrągłe francuskie kaszkiety. Zapewne i oficerowie w miarę zużycia mundurów zastąpili polskie kurtki francuskimi frakami, zachowując jedynie barwy swych pułków.
Podsumowując , dla Zuzu po prostu czapka będzie czarna i tyle.
5. Otok:Skórzany dla wszystkich naszych okazów , ale pewnie mógł być z tektury oklejonej skórą.
Istotna część czapki , do której przymocowane są kwatery (boki) , daszek i nakarczek , o ile występuje.
6. Daszek:Daszek skórzany czarny , okuty blachą mosiężną , żółną lub białą, mocowany do otoku .
Te dwie wersje okucia można wytłumaczyć problemami zaopatrzenia i pewnie kosztami.
Reszta później - cdn.
Pozdrawiam
T.