Posłużę się cytatem z Sewera:
Cytuj:
Plebiscyt na Złotą Pszczołę odnosi się do pozycji wydanych w poprzedzającym roku kalendarzowym dotyczących epoki napoleońskiej. Zważywszy, że z roku na rok ukazuje się ich mniej (bez względu czy to są dzieła z zeszłego stulecia czy żyjących autorów).
Dodam :
2015 rok – 39 pozycji konkursowych,
2016 rok – 32 pozycje ,
2017 rok – 37 pozycji ,
2018 rok – 23 pozycje ,
2019 rok – 27 pozycji.
I dalej Sewer napisał:
Cytuj:
Pozycja zgłoszona do listy książek, na które można głosować ma takie same prawa w punktacji i wyborze forumowiczów.
Prawda , tak było zawsze ; mieszały się książki poważne, naukowe i powieści , na pograniczu historii alternatywnej i popularno-naukowe.
Każdy ma swoje zaiteresowania , preferencje , a końcowy wynik jest ich wypadkową.
Jak dotąd wybór głosujących wskazywał raczej na pozycje wartościowe .
Dlatego osobiście nie nie widzę w tym nic złego.
W innym wypadku należałoby ustanowić kilka kategorii , a w każdej nominować książki …
Jak widać powyżej nie ma tylu pozycji aby w to się bawić. Zresztą mogłoby się okazać że w jednej kategorii byłaby ostra konkurencji , gdy w innej słabe pozycje wygrywałyby walkowerem.
A tak przekaz jest jasny:
Cytuj:
Grupa ludzi której się chciało się zagłosować wybrała wg swojego uznania najlepszą książkę dotyczącą epoki napoleońskiej. Kropka.
No i to my mamy rację w naszym wyborze , bo konkurencji nie ma … Lata miną a nominacja zostanie, dla potomnych ...
Nasz konkurs pozwala odkrywać zupełnie nieznane , niszowe (tak jak nasz portal) wydawnictwa, nieznanych autorów …
Daje im reklamę (zwycięzca w konkursie na .... etc).
Poza tym każdy kto chciałby zrobić współczesną bibliografię wydawnictw dotyczących epoki napoleońskiej ma to prawie jak na talerzu , rok po roku …
Pozdrawiam
T.