Konrad Obrębski
10 lutego 2012 r. po krótkiej, ale bardzo ciężkiej chorobie zmarł nasz kolega Konrad Obrębski znany na forum pod nickiem "scout". W imieniu redakcji wortalu napoleon.org.pl i skupionych wokół niego użytkowników, składamy rodzinie Konrada szczere kondolencje. Odszedł dobry człowiek i kompan. Konrad poświęcił się dwóm pasjom: zaangażowaniu w ruch harcerstwa niezależnego i historii epoki napoleońskiej. Należał do grupy rekonstrukcyjnej 4 Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego. Część z nas miała okazję poznać Go osobiście w 2008 r. podczas dorocznego spotkania uczestników forum w Zajączkowie. Uczestniczył w naszych pracach i dyskusjach, dzielił się swoją pasją i wiedzą, był razem z nami... Na naszym forum Konrad zainicjował ambitny projekt "Indeks żołnierzy i oficerów epoki napoleońskiej". Dla wszystkich, którzy mieli okazję Go poznać, odejście Konrada jest z pewnością bolesnym ciosem.
Redakcja Napoleon.org.pl
"Cześć, jestem Scout". To były pierwsze słowa, które usłyszeliśmy w Zajączkowie gdy do forumowego grona zasiadającego w ogrodzie zbliżył się uśmiechnięty Konrad. Ten obraz staje mi przed oczami gdy wspominam dziś naszego zmarłego przedwcześnie kolegę.
17 lutego 2012 w kaplicy przy cmentarzu na warszawskim Bródnie bardzo liczne grono rodziny i przyjaciół po raz ostatni pożegnało Konrada. Przypadł mi w udziale zaszczyt uczestniczenia w tej smutnej uroczystości. Wśród tego grona przyjaciół towarzyszyła Konradowi duża grupa instruktorów i harcerzy, wraz z pocztami sztandarowymi, ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej. Konrad był Harcmistrzem tej organizacji. Naczelnikiem Horągwii Mazowieckiej oraz członkiem władz krajowych ZHR. Pośmiertnie odznaczony został krzyżem Honorowym ZHR "Semper Fidelis". Zebranych w kościele poinformował o tym hm. Paweł Zarzycki. Wśród żegnających Konrada liczną grupę stanowili rekonstruktorzy z 4 p.p. XW oraz poczet sztandarowy 1 p.p. Legii Nadwiślańskiej. Stanowili ponad dwudziestoosobowy, zwarty, umundurowany, z pułkowym sztandarem, oddział dowodzony sprawnie przez naszego kolegę z forum, Pitrka. Dwóch z nich zaciągnęło wartę honorową przy trumnie Scouta. Po mszy i okolicznościowych mowach, długi, cichy kondukt odprowadził trumnę Konrada do miejsca jego ostatniego spoczynku. Po odśpiewaniu przez harcerzy pieśni wieczornej i odegraniu na trąbce capstrzyku trumnę opuszczono do grobu. Ciszę i zadumę przerywał jedynie głos Pitrka wydającego komendy: nabij, cel, pal i trzykrotna salwa na cześć odchodzącego na wieczną służbę kolegi rekonstruktora, kaprala w 4 p.p XW. Grób przykryły liczne wieńce i wiązanki odcinające się zielenią i kolorami kwiatów od nieskazitelnej bieli świeżego śniegu pokrywającego cały cmentarz.
Pułk 4 stracił kaprala, my zaangażowanego i szanowanego uczestnika naszego forum. Konrad był człowiekiem głęboko wierzącym, patriotą w najlepszym znaczeniu tego słowa. Całym swoim życiem dawał świadectwo swoim ideałom. Nigdy nie wstydził się i nie ukrywał swoich poglądów. Swoją postawą zawsze zyskiwał mój szacunek i uznanie. Będzie nam go bardzo brakowało.
Odpoczywaj w pokoju Scoucie.
WPK