Powrót Cesarza
W tym czasie zebrani w pochodzie wielotysięcznym, barwnym
i radosnym, udali się na plac Warecki gdzie wznosił się pomnik prowizoryczny
Napoleona: kolumna uwieńczona biustem Cesarza.
U stóp kolumny, wsparta na cokole,
którego strzegły cztery orły cesarskie wyrzeźbione w kamieniu,
widniała granitowa tablica z krótkim napisem, obwieszczającym na wieczną pamięć
o przemianowaniu placu Wareckiego na plac Napoleona.
St. hr. du Moriez, Obchód w stolicy, Księga obchodu napoleońskiego w Polsce, 1921
Równo 90 lat później pododdział Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego zaprezentował broń. Rozbrzmiał Mazurek Dąbrowskiego i Marsylianka. Licznie zgromadzeni goście zwrócili wzrok ku zwieńczeniu czterometrowej kolumny z jasnego granitu, ku wspartemu na orłach popiersiu Cesarza przepasanym szarfą. Wokół pomnika, z trzech stron szpaler utworzyli żołnierze, kombatanci i rekonstruktorzy. Z Francji przybyli huzarzy z 2-ego pułku w mundurach na wzór tych z epoki.
"Żołnierze! Niegdyś pod wodzą Napoleona walczyli Wasi przodkowie, którzy z szacunkiem chylili przed nim sztandary jak przystoi wielkiemu wodzowi. Dziś, dla uczczenia zwycięstwa tego wybitnego żołnierza i sławnego władcy, niech szczere serca zabiją wszędzie mocniej." Słowa rozkazu Marszałka Józefa Piłsudskiego z dnia 30 kwietnia 1921 roku, odczytywanego przed frontem wszystkich garnizonów w rocznicę śmierci Cesarza przypomniał Jean Caillot, otwierając uroczystość. To właśnie inicjatywie Przewodniczącego Sekcji Polskiej Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Członków Legii Honorowej (urodzonego przy placu Napoleona w Cherbourgu) i kawalera tego orderu należy zawdzięczać powrót Cesarza na plac. I nie jest to pierwsza uroczystość związana z Polską i Cesarzem, którą współkreował. W czerwcu 2007 roku w Le Musée de l'Armée otworzył wystawę Polacy i Legia Honorowa. Jean Caillot podziękował trzydziestu polskim i francuskim przedsiębiorstwom oraz osobom prywatnym za wsparcie finansowe budowy pomnika. Wspomniał jego historię i nawiązał do braterstwa broni w czasach napoleońskich oraz do powstania warszawskiego. "Powrót pomnika Napoleona na ten plac ma swe uzasadnienie nie tylko w wierności dla historii Warszawy, ale również w fakcie, że powstańcy odnieśli tu wielki sukces zdobywając szturmem budynek Prudentialu oraz gmach Poczty Głównej, które pozostały do końca w ich rękach. Bo przecież Dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy - te słowa hymnu polskiego śpiewane są do dziś" stwierdził. Nie krył wzruszenia i osobistej fascynacji Napoleonem. "W imieniu wszystkich tych, którzy przyczynili się do powrotu pomnika Napoleona I na dawny Plac Napoleona z okazji sto dziewięćdziesiątej rocznicy śmierci Cesarza i dziewięćdziesiątej rocznicy nadania placu nazwy Napoleona, z wielką przyjemnością przekazuję dziś ten pomnik mieszkańcom Warszawy" zakończył.
Do historii pomnika powrócił w swoim wystąpieniu reprezentujący prezydenta Warszawy Marek Mikos kierujący na co dzień w stołecznym rauszu architekturą i planowaniem przestrzennym. Jego zdaniem odsłonięcie pomnika stanowi powrót do tradycji II-ej Rzeczpospolitej, aktualnych obecnie. Zwrócił uwagę na obecność francuskich huzarów, których mundury, zgodnie legendą, miał projektować sam Cesarz.
ChLasalle