Wojny napoleońskie
Alexander Mikaberidze
Wojny napoleońskie. Historia globalna. Tom II
„Przejrzysta, dokładna, oparta na najnowszych badaniach, wzbogacona szczegółami historia wojen napoleońskich. Znajdziesz tu zarówno opis bitwy pod Austerlitz, jak i informację, ile koni stracił Napoleon w kampanii rosyjskiej”.
David A. Bell „London Review of Books”
Mistrzowsko wykorzystując materiał źródłowy w kilku językach, profesor Mikaberidze stworzył imponujące rozmachem dzieło opisujące wojny, które zaczęły się w czasie rewolucji francuskiej i trwały do klęski Napoleona w 1815 roku. Początkowo toczone we własnej obronie, pod wpływem Bonapartego stały się narzędziem budowy globalnego imperium. Równolegle z walkami w Europie mocarstwa rywalizowały o hegemonię w obu Amerykach, Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie. W okresie między reformacją a wybuchem pierwszej wojny światowej to właśnie wojny napoleońskie były wydarzeniem, które w największym stopniu odmieniło świat, jego skutki zaś są widoczne do dzisiaj.
Ogromna skala wojen napoleońskich sprawiła, że odcisnęły one piętno na wydarzeniach politycznych, kulturalnych, dyplomatycznych i militarnych w każdym niemal zakątku świata. W Egipcie dzięki nim do władzy doszedł Muhammad Ali i stworzył silne państwo. W Ameryce Północnej były przyczyną sprzedaży Luizjany Stanom Zjednoczonym, a następnie wojny amerykańsko-brytyjskiej z lat 1812–1815, które otworzyły drogę do szybkiej ekspansji terytorialnej USA. W Ameryce Łacińskiej stanowiły inspirację dla ruchów narodowowyzwoleńczych, które położyły kres kolonialnej władzy Hiszpanii.
Wojny napoleońskie. Historia globalna, których pierwszy tom właśnie trzymasz, Drogi Czytelniku, to oparta na wieloletnich badaniach, błyskotliwie napisana praca naukowa będąca monumentalnym wkładem w nasze rozumienie tego kluczowego okresu dziejów świata.
ALEXANDER MIKABERIDZE to znany na całym świecie ekspert od epoki napoleońskiej i profesor historii europejskiej na Uniwersytecie Stanowym Luizjany, gdzie jest również dyrektorem James Smith Noel Collection. Polscy czytelnicy znają jego książki Bitwa pod Borodino 1812. Napoleon w walce z Kutuzowem oraz Bitwa nad Berezyną 1812. Wielka ucieczka Napoleona, którą uznano w Polsce za najlepszą książkę napoleońską roku 2019 (nagroda Złotej Pszczoły).
Złota Pszczoła 2022
Jury konkursu "Złota Pszczoła" na najlepszą napoleońską książkę roku 2022 ogłasza, że zwycięzcą tegorocznej edycji została książka: „Klucz do wszystkiego. Dzieje napoleońskiej twierdzy Gdańsk 1807-1814” autorstwa Andrzeja Nieuważnego, która została wydana nakładem Wydawnictwa Muzeum Gdańska. Gratulujemy!
Seweryn Fredro pod Peterswalde
Juliusz Kossak wysnuł z kroniki rodzinnej Fredrów szereg obrazów – pisał w swoich „Portretach i sylwetkach dziewiętnastego stulecia” Ludwik Dębicki – Obok rycerzy w zbrojach idących na różne potrzeby Rzeczypospolitej dla odparcia pohańców – dalszą serię stanowić mogą czyny rycerskie z dwóch ostatnich pokoleń. W obozach napoleońskich widzimy trzech starszych braci, w powstaniu listopadowym dwóch młodszych…
Cykl obrazów „Dzieje rodziny Fredrów” stworzył Kossak na początku lat 80-tych XIX stulecia. Wkrótce na salonach Krakowa i Warszawy o nowych akwarelach zrobiło się głośno, a rówieśnik nestora rodu Kossaków Władysław Zawadzki, słynny galicyjski historyk i publicysta, wypisywał peany na cześć mistrza: Cóż więcej powiedzieć o tym przepysznym cyklu obrazów, w których nie wiedzieć, co więcej podziwiać, czy bogactwo fantazji w ugrupowaniu i układzie kompozycji, czy nieskazitelną doskonałość rysunku w oddaniu ludzi, koni i najdrobniejszych szczegółów, jak najwierniej wystudiowanych, czy rozkoszować się życiem, z każdej sceny wionącem, przepychem kolorytu, doskonale zawsze dobranym, uroczo wrażenie każdej sceny podnoszącym. Tyle tu wszędzie życia, ruchu, powietrza, perspektywy, iż śmiało powiedzieć da się że Kossak sam siebie tutaj przewyższył i że obrazy te zaliczyć należy do jego arcydzieł.
Zobacz też: Seweryn Fredro (1785–1845)
„Moskwa, Moskwa!"
Kolejna bitwa? - „spoglądaliśmy na ogromne miasto" - „ani jeden komin w nim nie dymił" - rozmowy z nieprzyjacielem - misja von Muraldta - „wszystkie ulice były puste" - bohaterowie-amatorzy - „nigdy nie widziałem go tak przygnębionego" - „zamierałem z przerażenia" - „car nie zawrze pokoju" - Murat przechodzi przez Moskwę - „spokojnie pływały sobie łabędzie" - dwa obiady - „Pali się!"
Nie wiedząc co się dzieje na jego prawym skrzydle, lecz będąc pewien, że w końcu musi się przecież znaleźć na podejściach do Moskwy, 14 września, książę Eugeniusz:
„wspiął się na wzgórze po naszej prawej i przez dłuższą chwilę próbował stwierdzić, czy da się już dostrzec miasto Moskwę. Widok na nią zasłaniało nam jeszcze kilka wzgórz, a wszystko co dostrzegliśmy, to jedynie kłęby kurzu, które, układając sie równolegle do naszej trasy, wskazywały na drogę, jaką maszerowała Wielka Armia. Z odgłosu kilku jedynie strzałów armatnich, oddawanych gdzieś daleko i w dużych odstępach czasu, wywnioskowaliśmy, że nasze oddziały zbliżały się do Moskwy nie napotykając większego oporu".
Rzeź pod Borodino
„Przypomina to trzęsienie ziemi" - klęska 106 Pułku - Dutheillet szturmuje fleszę - bezprecedensowy potok rannych generałów - atak Moranda – dwa rodzaje ran - luka w centrum Rosjan - „wysłać do boju Gwardię" - „dlaczego nie wycofa się do Tuileries?" - piknik Neya - dywersja Uwarowa - kawaleria umiera - Montbrun zabity - szturmy na Wielką Redutę - Thirion pociesza śmiertelnie rannego rekruta - „czy ta cholerna bitwa nigdy się nie skończy?" - tysiące martwych i umierających ludzi.
„udali się do baterii dwunastofuntówek I Korpusu, która pierwsza miała otworzyć ogień. Na ten sygnał otworzyły ogień wszystkie baterie rozstawione wzdłuż całej linii, a nieprzyjaciel wcale nie zwlekał z odpowiedzią. W tym momencie, generał Lariboisière, rzuciwszy okiem na towarzyszących mu oficerów, zauważył swojego syna, Honoriusza, który został odkomenderowany do tej służby. Skarcił go surowo i rozkazał mu się wycofać; łatwo można było zauważyć, że kierował się przy tym bardziej czułą troską o syna niż zasadami służby. Spełniając rozkazy ojca jedynie połowicznie, biedny Honoriusz, nieco skonfudowany, cofnął się i stał kilka kroków dalej, za srebrzystą brzózką na prawo od nas. Następnie udał się do baterii III Korpusu, gdzie znajdował się generał Fouchier".